42-letnia Daniela Poggiali została aresztowana w Lugo, w północnej części Włoch, po niespodziewanej śmierci jednej z pacjentek.
78-letnia Rosa Calderoni zmarła po wstrzyknięciu do jej organizmu chlorku potasu. Policja powiązała zdarzenie z innymi 37. tajemniczymi zgonami.
Prokurator Alessandro Mancini poinformował, że na telefonie Poggiali odnaleziono zdjęcia kobiety z martwymi pacjentami. Podkreślił on również, że całe śledztwo jest skomplikowane, ponieważ ślady chlorku potasu znikają z organizmu po zaledwie kilku dniach.
Podczas aresztowania pielęgniarka nie wykazywała żadnego zaskoczenia, była niewzruszona.
Współpracownicy Pogialli wypowiedzieli się o swoich wcześniejszych podejrzeniach wobec koleżanki, która nie szczędziła im nieprzyjemności. Pielęgniarka prawdopodobnie pod koniec swoich zmian podawała pacjentom silne środki przeczyszczające, by zawstydzić kolegów przejmujących od niej dyżur.