"Zakupy na zapas znów się zaczynają" - napisał niemiecki urząd statystyczny na Twitterze.
Jak podaje urząd sprzedaż papieru toaletowego wzrosła w ubiegłym tygodniu o 89,9 proc., środków do dezynfekcji o 72,5 proc. a mydła o 62,3 proc. w stosunku do stanu sprzed gwałtownego wzrostu liczby zakażeń.
Niemcy poradziły sobie lepiej z pierwszą falą epidemii niż inne duże kraje UE - Francja, Wielka Brytania czy Włochy. Jednak w obliczu drugiej fali kanclerz Niemiec Angela Merkel ostrzega, że jeśli nie uda się zmienić obecnego trendu, liczba zakażeń koronawirusem wykrywanych w Niemczech w ciągu doby dojdzie do ponad 19 tysięcy.
Z danych opublikowanych w kwietniu wynika, że gromadzenie zapasów przez Niemców przed pierwszym uderzeniem epidemii doprowadziło do wzrostu sprzedaży detalicznej w lutym znacznie powyżej oczekiwań ekspertów.