Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 26.06.2015 15:17 Publikacja: 26.06.2015 13:21
Erewańska manifestacja
Foto: AFP
Kilka tysięcy osób koczuje na zmiany w centrum stolicy Erewaniu. „Upał 40 stopni, siedzimy na jezdni" - pisze jeden z uczestników demonstracji na Facebooku.
Nie wiadomo kto jest organizatorem protestu, prawdopodobnie zwołany został spontanicznie w sieciach społecznościowych. Dotychczas manifestanci nie mają przywódców, sama manifestacja pstrzy się od różnorodnych plakatów i haseł. Głównym jest „Dość grabieży", ale też „Koniec z korupcją".
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. USA zdecydowały o przekazaniu Ukrainie kolejnego pakietu pomocy wojskowej, tym razem o wartości 500 mln dolarów.
Szwajcaria chce zmodernizować swoją sieć starzejących się schronów nuklearnych. Już teraz system przygotowany jest na to, by w przypadku globalnego konfliktu, schronienie w takich bunkrach znalazł każdy mieszkaniec kraju.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 11 na 12 grudnia doszło do ataku ukraińskiego drona na Grozny, stolicę Czeczenii.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 10 na 11 grudnia Ukraińcy dokonali ataku rakietowego na zakład przemysłowy w obwodzie rostowskim. Z kolei ukraińskie drony zaatakowały rafinerię w obwodzie briańskim.
Już w najbliższych dniach w Tbilisi może dojść do zaostrzenia kryzysu politycznego. Tymczasem Rosja dociska separatystyczną Abchazję, mieszkańcy pozostali bez prądu i bez wynagrodzeń.
Od kilku dni trwają protesty w stolicy i innych miastach kraju. Gruzińskie władze zrywają z Zachodem. Przynajmniej do inauguracji Donalda Trumpa. Dlaczego rządzący w Tbilisi aż tak ostro zareagowali na rezolucję Parlamentu Europejskiego, która do niczego nie zobowiązuje żadne państwo UE?
Zamiast kontynuować reformy, Gruzini zajęli się wewnętrzną wojną polityczną. Młoda i krucha demokracja się posypała. Zachód też wyczerpał już wszystkie możliwe oferty dla Tbilisi.
Bez prądu, pieniędzy i o krok od chaosu. Do czego doprowadziła trwająca od 16 lat „integracja” z Rosją w oderwanym od Gruzji regionie?
Parlamentarzyści z kilku krajów Europy dołączyli do protestów w Tbilisi. Nawet Greta Thunberg udała się na Kaukaz. – Trzeba izolować gruziński rząd – mówi „Rz” wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, który w poniedziałek przemawiał podczas protestów w stolicy Gruzji.
Integracja kaukaskiego państwa z instytucjami Zachodu trwała tak długo, że kraj zdążył zboczyć na własną, autorytarną drogę. To wcale nie oznacza, że będzie rządził tam Władimir Putin.
Premier Viktor Orbán pojechał do Gruzji wesprzeć rządzących. Opozycja nawołuje do protestów i nie uznaje wyniku wyborów. – Czy wybory sfałszowano? Byłbym bardzo ostrożny – mówi „Rz” analityk PISM.
Pod marką No Limits by Itaka biuro podróży rozpoczęło sprzedaż wyjazdów na narty na sezon zimowy 2024/2025. Oferuje zarówno popularne stacje narciarskie w Europie, jak i mniej znane miejsca "dla odkrywców".
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas