„Polska to nie Grecja", stwierdza na początku autor artykułu w „Süddeutsche Zeitung (SZ).Ale nie dlatego, zaznacza, że „prawie pół miliona Polaków chętnie spędza urlop w Grecji". Florian Hassel komentuje wydarzenia, którymi żyła polska opinia publiczna w ostatnich dniach na podstawie artykułów z opiniotwórczych polskich dzienników i periodyków. Autor najpierw sięga po „Gazetę Wyborczą" (GW), z której dowiaduje się, że Polacy martwią się, jakie konsekwencje będzie miało dla ich własnej waluty wyjście Grecji ze strefy euro i konieczność ogłoszenia upadłości. „W końcu Polacy przestrzegają dyscypliny budżetowej, nie są zadłużeni, polska gospodarka rośnie" – wylicza autor, zapożyczając swoje argumenty z GW, która zachęca czytelników do lektury nowego wydania gazety tytułem: „Jak bankructwo Grecji wpłynie na portfele Polaków?".
Florian Hassel tłumaczy, dlaczego tego rodzaju nagłówkami GW i inne dzienniki w Polsce starają się zdobywać nowych czytelników. To, zauważa SZ, nawet pod koniec ery komunizmu nie byłoby potrzebne.
Florian Hassel tłumaczy, że wielu młodych Polaków w ogóle nie czyta już gazet, a to, że w Polsce raczej się ich nie ponumeruje, lecz kupuje w kioskach ułatwia rezygnację z ich czytania. „Być może wielu czytelników ma po prostu dość powszechnego opiniotwórczego dziennikarstwa", zastanawia się SZ. To „opiniotwórcze dziennikarstwo" pisze autor ma swoje korzenie w XIX w., kiedy Polska była pod zaborami i praktycznie nie istniała, zaś „polskojęzyczne gazety odgrywały znaczącą rolę w zachowaniu narodowej tożsamości podobnie jak i w końcowej fazie komunizmu". Dzisiaj natomiast nie ma się o co bić", zauważa niemiecki dziennikarz i dodaje, że „Polska gospodarka rosła nawet w czasie kryzysu finansowego przełomu lat 2008/2009, ale wielu Polakom to nie wystarcza". W maju „wyborcy odwołali swojego prezydenta" i wygląda na to, że jesienią obecny rząd „zostanie odprawiony na polityczną emeryturę", pisze Florian Hassel.
Młodzi rozczarowani
W tak przełomowym politycznie czasie, w dobie wzrastającego poparcia dla PiS oraz sukcesów Pawła Kukiza „polska prasa powinna tłumaczyć, dlaczego Polacy pragną zmienić ten przede wszystkim dobry rząd", sugeruje SZ i przytacza opinię tygodnika „Polityka". Pisał on, że najlepiej wykształcone pokolenie Polaków jest najbardziej rozczarowane. Lecz, jak zauważa niemiecki dziennikarz, ten wniosek wyciągnięto nie rozmawiając z jakimkolwiek przedstawicielem owego rozczarowanego pokolenia.
Komentator informuje, że też inne polskie gazety i czasopisma podejmując kwestię tego fenomenu, piszą o „realnych Polakach i ich problemach, ale rzadko kiedy dopuszczają ich samych do głosu".