Na rysunku widać dwa światy: jeden syryjski z trupami, krwią, zgliszczami, kobietą bez nogi i trupią czaszką. Drugi – niemiecki z całym domem i serduszkami dla policji.
Policjanci z Pasawy, niemieckiego miasta na granicy z Austrią, do którego docierają tysiące imigrantów, dostali je w poniedziałek od małej dziewczynki.
Trzy dni później zarząd policji bawarskiej (Passawa leży w Bawarii) zdecydował się zamieścić zdjęcie rysunku na swoim koncie na Twitterze. Opatrując je hasztagiem #odbieramowę.
Wpis podchwyciły tysiące internautów, o prezencie małej Syryjki dla policji z Pasawy napisały setki portali gazet niemieckich. Dominowało przekonanie, że to symbol losu uchodźcy widzianego oczami małego dziecka, z jednej strony horror wojny, z drugiej – nadzieja.
Potem pojawiły się jednak wątpliwości. Pisze o nich portal tygodnika „Der Spiegel". Zdaniem wielu internautów rysunek ma udawać dzieło małego dziecka, ale nim nie jest. Wątpliwości budzi dobra znajomość flag niemieckiej i syryjskiej przez kilkulatka, a także dach narysowany ze znajomością zasad perspektywy. Pojawiły się zarzuty, że obrazek jest zgodny z „migrancką propagandą kanclerz Merkel", do której przyłącza się bawarska policja.