Korespondencja z Nowego Jorku
Podobno jednak nie do samego miasta, gdzie mają luksusowe mieszkanie przy Park Avenue na Manhattanie. Z planów złożonych w urzędzie miasta wynika, że rozbudowują dom w Bedminster w New Jersey, mieszczący się w obrębie strzeżonego ośrodka golfowego Trumpa.
Przez cztery lata w Waszyngtonie nie wpasowali się w tamtejsze elity, w większości składające się z demokratów, mimo że przed erą ojca Ivanki, Donalda Trumpa, w Białym Domu obracali się w demokratycznym środowisku nowojorskim. Nawet w prywatnej szkole, do której posyłali dwójkę starszych dzieci w Waszyngtonie, nie byli lubiani. Po części dlatego, że pokaźną obstawą robili zamieszanie na szkolnych uroczystościach, ale przede wszystkim dlatego, że przez cztery lata działali u boku niekonwencjonalnego w zachowaniu, utrakonserwatywnego, populistycznego i izolacjonistycznego prezydenta, który nie uznawał masek w Białym Domu i wstrząsnął waszyngtońskim establishmentem.
Biznesowo rzecz biorąc, mają do czego wracać. Kushner ma swoje imperium nieruchomościowe; Ivanka Trump może odbudować swoją markę produkującą biżuterię i ubrania. Obserwatorzy nie wykluczają kariery politycznej w przypadku Ivanki Trump jako kandydatki albo promotorki. – Jest ona w stanie obracać się w dwóch światach: konserwatywno-populistycznym na wzór Donalda Trumpa i tym tradycyjnym republikańskim na wzór Jeba Busha – mówi w wywiadzie dla „New York Timesa" Sam Nunmerg, były doradca w sztabie Trumpa.
Komentatorzy zastanawiają się jednak, czy przyjmie ich z powrotem politycznie liberalna manhattańska elita. Czy nie zostaną wyproszeni z ekskluzywnych restauracji, czy galerie sztuki nie zamkną przed nimi drzwi. – To wspaniała, inteligenta osoba. Bardzo dobrze poradziła sobie z sytuacją. W końcu to jej ojciec. Będzie krytykowana, ale niesłusznie – powiedziała Georgina Bloomberg, córka Michaela Bloomberga, który wydał miliard dolarów na kampanię przeciwko Trumpowi.