30 października dyrekcja Szpitala Specjalistycznego im. Stanisława Staszica w Pile informowała, że jeśli chodzi o sytuację kadrową, szczególnie o personel medyczny, placówka jest "na granicy wydolności". Szpital apelował o zgłaszanie się mieszkańców, którzy w ramach wolontariatu pomagaliby w czynnościach opiekuńczych. Jak informowały lokalne media, na apel odpowiedziała jedna osoba.
Później zgłosił się także Marcin Porzucek, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - Zgłosiłem się do pomocy w ramach wolontariatu, bo uważam, że kto ma się zgłaszać, jeśli nie trzydziestoparoletnia zdrowa osoba, a z drugiej strony osoba publiczna - powiedział w rozmowie z Polsat News polityk.
- Uważam, że od osób publicznych należy wymagać więcej i osoby publiczne muszą od siebie wymagać więcej - podkreślił.
Poseł Porzucek poinformował, że po przejściu testu na koronawirusa oraz szkoleń m.in. z zakresu BHP odbył rozmowę z przedstawicielami szpitala i usłyszał, że najbardziej potrzebni są wolontariusze na oddziale covidowym.
Poseł PiS pomaga jako salowy. Kilka razy w tygodniu zaczyna pracę o godz. 7, do jego obowiązków należy m.in. dezynfekowanie pomieszczeń.