W przypadku tych drugich w stolicy nieufnego wobec Zachodu kraju organizowane są koncerty z udziałem zagranicznych muzyków. W lutym 2008 roku nowojorscy filharmonicy wystąpili z Narodową Orkiestrą Pjongjangu. Czworo muzyków z każdego z zespołów stworzyło oktet Mendelssona nazwany na cześć niemieckiego kompozytora.
Hyung Joon Won, utalentowany skrzypek z Korei Południowej poświęcił dotychczasową karierę dążeniu do zjednoczenia na półwyspie. Przez osiem ostatnich lat działa na rzecz "Jednej Orkiestry", która mogłaby zagrać koncert na koreańskiej granicy. W jej składzie mieliby znaleźć sie muzycy z obu stron 38. równoleżnika. Dotychczasowe kontakty muzyczne odkryły nieznane fakty o północnokoreańskich wirtuozach, którzy zdobywali wykształcenie w Wiedniu czy Berlinie.
Muzyka pomogła już ocieplać klimat podczas Zimnej Wojny. W 1956 roku amerykańska orkiestra symfoniczna z Bostonu wystąpiła w ZSRR. W 1973 filharmonicy z Filadelfii zagrali w Chinach. Wizja wspólnego koncertu w tzw. DMZ, strefie zdemilitaryzowanej stanowiącej granicę między Północą a Południem, pomimo nazwy jednym z najbardziej wypełnionych wszelkimi rodzajami broni miejsc na świecie, działa na wyobraźnię.
Sport także może zadziałać jako niespodziewany łącznik. Nowy szef FIFA praktycznie od początku objęcia urzędu nosi się z zamiarem spotkania piłkarzy obu Korei podczas towarzyskiego meczu. Słynny przed laty koszykarz NBA, Dennis Rodman 2013 roku dostał osobiste zaproszenie od Kim Dzong Una i przez chwilę pełnił rolę dość nietypowego ambasadora Zachodu w Korei Północnej. Z niedawno opublikowanej historii ciotki obecnego przywódcy, która od lat żyje na emigracji w Nowym Jorku i prowadzi tam pralnię, można było się dowiedzieć, że dyktator jako dziecko czasami nawet zasypiał przytulony do piłki do koszykówki.
W Pjongjangu od pewnego czasu można biegać w maratonie (w tegorocznej edycji wzięło udział co najmniej troje Polaków), czasami takie imprezy wygrywają sportowcy z zagranicy. Zawody odbywają się w kwietniu w rocznicę urodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju i przy okazji dziadka Kim Dzong Una.