Korespondencja z Londynu
- Zwolennicy "Remain" (pozostania Wielkiej Brytanii w UE - red.) na pierwszy miejscu wysunęli problem skutków gospodarczych Brexitu, ich przeciwnicy: możliwość powstrzymania imigracji. To ostatnie okazało się o wiele skuteczniejsze - mówi Curtice.
Brytyjski instytut statystyczny podał w czwartek, że tylko w 2015 r. ludność Zjednoczonego Królestwa wzrosła o 500 tys. osób, do 65,1 mln osób. 2/3 z tego wzrostu wynika z imigracji.
Jednak Ian Bond, dyrektor Center for European Reform (CER) powiedział "Rzeczpospolitej", że spadek dochodów Brytyjczyków, a także problemy z infrastrukturą wynikają z polityki surowych oszczędności budżetowych prowadzonej przez Davida Camerona od 2010 r.
- Problemy emigracji, to była fałszywa debata - mówi Bond.