- Nie żartuję. Nie wolno ci zagłosować na tego głupiego człowieka, który nie wie, gdzie jest Aleppo i że w Syrii jest wojna - krzyczy pochodząca z Nigerii kobieta do syna. - Będziesz taki sam głupi jak on!
Na pytanie, co matka zrobi, jeśli syn nie odda głosu na kandydatkę Demokratów, rozsierdzona kobieta grozi, że odbierze synowi samochód i telefon.
Nie przyjmuje do wiadomości informacji, że syn w ogóle nie zamierza głosować. Przekonuje, że musi spełnić obywatelski obowiązek, a po oddaniu głosu na Hillary Clinton ma sfotografować znak na karcie i przedstawić zdjęcie jako dowód "właściwie spełnionego obowiązku".