W rozmowie z radiem BBC Luke Sibieta z IFS mówił, że "dzieci w Wielkiej Brytanii stracą ok. pół roku stacjonarnej nauki do przypadającego w lutym końca pierwszego semestru".

- I jeśli nie nadrobią tych braków - a większość dowodów wskazuje, że umiejętności tych dzieci nie znajdują się obecnie na poziomie, na jakim powinny być u dzieci w ich wieku - wówczas wyjdą ze szkoły z mniejszymi umiejętnościami, będą mniej produktywne i zarobią mniej - mówił przedstawiciel IFS.

Według szacunków IFS takie dzieci mogą w ciągu życia zarobić mniej o ok. 4 proc. niż w sytuacji, gdyby cały czas uczyły się stacjonarnie.

- Kiedy zsumujemy zarobki z 40-50 lat - uzyskamy kwotę 40 tys. funtów (ok. 55 tys. dolarów) na dziecko - podsumował Sibieta.

Najbardziej na przejściu na naukę zdalną ucierpieć miały dzieci mniej uzdolnione oraz dzieci wywodzące się z rodzin z mniejszymi dochodami co pogłębi przyszłe nierówności w Wielkiej Brytanii.