Na swojej pierwszej konferencji prasowej od czasu uzyskania dodatniego wyniku testu na koronawirusa (24 stycznia) López Obrador negatywnie odpowiedział na powtarzające się pytania dziennikarzy, czy założy maskę.

- Nie, nie - powiedział prezydent. - Zgodnie z tym, co mówią lekarze, teraz nie zakażam - stwierdził.

W przeciwieństwie do wielu przedstawicieli meksykańskich władz, López Obrador unikał noszenia maski w czasie pandemii. Choć jest popularnym politykiem, idzie pod prąd opinii publicznej, która w przeważającej części twierdzi, że taki środek ochrony jest przydatny i należy go stosować.

Po diagnozie stwierdzającej zakażenie koronawirusem u prezydenta niektórzy krytycy mówili, że według nich López Obrador mógłby uniknąć zarażenia, gdyby nosił maskę i bardziej szanował inne zalecenia, w tym utrzymywania dystansu społecznego. Ale prezydent pochwalił swój rząd za to, że nie nałożył bardziej rygorystycznych ograniczeń, związanych z pandemią, która w Meksyku pochłonęła życie ponad 166 tys. ofiar. To trzeci najwyższy wskaźnik liczby zgonów, spowodowanych przez Covid-19 na świecie.