Dymisja ministra zdrowia może jednak doprowadzić do kryzysu rządowego w Rumunii - zauważa Reuters.
Rząd Rumunii, który powstał po wyborach parlamentarnych w grudniu składa się z Partii Narodowo-Liberalnej, z której wywodzi się premier, centroprawicowego ugrupowania USR-Plus, które popiera ministra zdrowia i partii etnicznych Węgrów, UDMR.
W parlamencie koalicja dysponuje 56 proc. głosów.
Citu, ogłaszając dymisję ministra zdrowia stwierdził, że aby odnieść sukces w walce z pandemią potrzebne jest zaufanie do instytucji państwa.
- Aby zapewnić, że zaufanie do instytucji państwa będzie trwać, zdecydowałem się na zmianę na czele resortu zdrowia. Mocno wierzę w koalicję rządzącą - dodał.