Pierwszy bunt w rządzie premiera Gordona Browna. Katoliccy ministrowie nie godzą się na zezwolenie naukowcom na eksperymenty z ludzko-zwierzęcymi hybrydami. – To naruszenie godności człowieka. Ustawa stworzy pół ludzi, pół zwierzęta – grzmią katoliccy duchowni. Podobne kontrowersje budzi zapowiedź przyznania brytyjskim parom gejowskim praw rodzicielskich do dzieci z probówki.
Głosowanie nad ustawą ma się odbyć za dwa miesiące, a premier Gordon Brown nawet nie dopuszcza myśli, by miało się ono zakończyć fiaskiem. Jednak szef brytyjskiego rządu musi się liczyć z oporem katolickich ministrów. Bez ich poparcia ustawa przepadnie. Aby mogła wejść w życie, musi ją poprzeć cały gabinet. Bez żadnych wyjątków.
Zbuntowanych ministrów jest troje: Ruth Kelly (szefowa resortu transportu), Des Browne (minister obrony) oraz Paul Murphy (ds. Walii). Wszyscy są gorliwymi katolikami.
Paul Murphy dziesięć lat temu jako jedyny katolik zasiadał w rządzie Irlandii Północnej i brał udział w negocjacjach, które doprowadziły do historycznego porozumienia z Wielkiego Piątku.
Na Downing Street 10 ruszyły intensywne konsultacje co dalej. Premier zastanawiał się, czy nie pozwolić ministrom, by głosowali w zgodzie z własnym sumieniem. Szybko jednak porzucił ten pomysł, gdyż mogłoby się to nie spodobać innym członkom gabinetu, którzy zawsze byli wobec niego lojalni. Teraz zastanawia się, czy ma pozwolić buntownikom na wstrzymanie się od głosu.