Nowy traktat pokojowy mógłby zastąpić podpisane po wojnie w latach 50. zawieszenie broni. Zdaniem prezydenta Korei Południowej, będzie to wymagało wydania wspólnej deklaracji przez przywódców wszystkich zainteresowanych stron.

Specjaliści uważają, że Roh Moo-hyum dąży do zawarcia traktatu pokojowego, by pozytywnie zapisać się w historii. Jego dotychczasowa prezydentura była raczej niepopularna. Wyrażają jednak obawy, czy uda mu się doprowadzić do spotkania liderów Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej - wieloletnich wrogów.