Czy ONZ weźmie w obronę nienarodzone dzieci

Spór o prawo do aborcji. Publicysta Giuliano Ferrara rozpoczął międzynarodową akcję, która ma skłonić ONZ do wydania moratorium na zabiegi przerywania ciąży

Aktualizacja: 04.01.2008 02:15 Publikacja: 04.01.2008 02:14

Czy ONZ weźmie w obronę nienarodzone dzieci

Foto: AP

Ferrara – na łamach kierowanego przez siebie dziennika „Il Foglio” – argumentuje, że skoro Narody Zjednoczone, głównie dzięki włoskim staraniom, wydały rezolucję domagającą się moratorium na wykonywanie kary śmierci, powinny wykonać następny krok.

I znowu opowiedzieć się za życiem, tym razem przeznaczonych do unicestwienia embrionów. Inicjatywę natychmiast podchwycił kardynał Camillo Ruini, obecnie wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej, a do niedawna przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Dało to początek ogólnonarodowej dyskusji o aborcji, w której udział biorą politycy, autorytety moralne i dziennikarze.

Zarówno Ferrara, jak i kardynał Ruini zdają sobie sprawę, że ewentualna rezolucja ONZ, podobnie jak w przypadku moratorium na wykonywanie kary śmierci, nie mogłaby zmusić państw członkowskich do zmiany narodowego prawa. Mają jednak nadzieję, że zwróciłaby ona uwagę świata na problem aborcji i zmusiła do refleksji.

Prawdopodobieństwo przyjęcia moratorium jest wysokie, bo zapewne poparłoby je wiele muzułmańskich i chrześcijańskich państw Trzeciego Świata. W przeszłości dochodziło już do sytuacji, gdy na forum ONZ Watykan w kwestiach społecznych występował ramię w ramię na przykład z Arabią Saudyjską.

Kardynał Ruini, odnosząc się do sytuacji we Włoszech, przypomniał, że ustawa aborcyjna uchwalona została 30 lat temu. A od tego czasu medycyna zrobiła wielki postęp. Lekarze mogą dziś na przykład utrzymać przy życiu dzieci, które przyszły na świat nawet jako pięciomiesięczne wcześniaki. W tej sytuacji –zdaniem hierarchy – nie do przyjęcia jest aborcja płodu, który mógłby żyć samodzielnie.

Argument Ruiniego natychmiast podchwyciło lobby antyaborcyjne, domagając się zmiany ustawy. Zwolennicy przerywania ciąży, którzy zrozumieli apel Ferrary jako wezwanie do zdelegalizowania aborcji, podnieśli zaś alarm, że byłby to „zamach na wolność kobiety”.

Dziennikarz wyjaśnił, że chodziło mu jedynie o moratorium na takiego zabiegi, które wykonuje się ze względu na płeć dziecka (jak w Chinach), na praktyki eugeniczne czy też bez „poważnego powodu”.

Wszyscy jednak, wraz z minister zdrowia Livią Turco, zgadzają się, że ustawa aborcyjna, potwierdzona w 1981 r. przez dwie trzecie Włochów w referendum, jest interpretowana błędnie i należałoby to zmienić. Rzeczywiście ustawa w swej pierwszej części przewiduje szereg kroków i konsultacji, które powinny odwieść kobietę od zamiaru usunięcia ciąży. Dopiero po wyczerpaniu wszelkich innych środków dopuszcza aborcję jako rozwiązanie ostateczne.

W praktyce nikt nie przeprowadza konsultacji, a aborcję nawet po trzecim miesiącu ciąży ginekolog może wykonać choćby na podstawie zaświadczenia od psychiatry. Do 90. dnia ciąży aborcja we Włoszech jest możliwa praktycznie na życzenie, bez podania powodu. Kilka lat temu włoskie organizacje antyaborcyjne (nie tylko katolickie) domagały się choćby chwili rozmowy z kobietą, która chce usunąć ciążę, ale uznano, że byłoby to niezgodne z prawem.

—p. z.

Ojciec Ignacio Barreiro dyrektor biura Human Life International w Rzymie

Rz: Co ksiądz prałat myśli o inicjatywie zwrócenia się do ONZ o ogłoszenie moratorium na aborcję?

Ignacio Barreiro: Zaskoczę pana. Nie zamierzam poprzeć tego pomysłu. Cała sprawa wzbudza moje poważne wątpliwości. Moratorium na wyko-nywanie aborcji łączone jest tu bowiem z moratorium na karę śmierci. W przypadku aborcji mamy tymczasem do czynienia z zabójstwem niewinnego, małego dziecka, a na karę śmierci skazuje się morderców. Nie wolno tego zrównywać.

Ale, jeżeli moratorium zostanie przyjęte, może uratować życie wielu dzieciom. Czy nie warto pójść na kompromis?

Szkopuł w tym, że nie mam złudzeń: moratorium nie zostanie przyjęte. Zanim zostałem duchownym, pracowałem długo w ONZ i doskonale poznałem tę instytucję. Jest ona przesiąknięta „postępową” ideologią. Akceptuje i promuje radykalny feminizm, według którego aborcja jest czymś normalnym. To zupełnie inne rozumienie praw człowieka. ONZ uważa, że podstawowym prawem kobiety jest możliwość usunięcia niechcianej ciąży. To prawda, że dzieci często zostają poczęte w straszliwych okolicznościach, ale to nie uprawnia matek do ich zabijania.

Prałat mówi o ideologii, którą wyznają pracownicy rozmaitych agend ONZ. Sprawa moratorium może jednak zostać poddana głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym. Wtedy głosować będą przedstawiciele wielu państw Afryki czy Bliskiego Wschodu, które są przeciwne aborcji.

Teoretycznie sukces byłby możliwy. Ale już wyobrażam sobie te potężne naciski ze strony państw Europy Zachodniej, Chin czy Indii. Sprawa jest z góry przegrana.

Ferrara – na łamach kierowanego przez siebie dziennika „Il Foglio” – argumentuje, że skoro Narody Zjednoczone, głównie dzięki włoskim staraniom, wydały rezolucję domagającą się moratorium na wykonywanie kary śmierci, powinny wykonać następny krok.

I znowu opowiedzieć się za życiem, tym razem przeznaczonych do unicestwienia embrionów. Inicjatywę natychmiast podchwycił kardynał Camillo Ruini, obecnie wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej, a do niedawna przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Dało to początek ogólnonarodowej dyskusji o aborcji, w której udział biorą politycy, autorytety moralne i dziennikarze.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020