Zamach miał miejsce w momencie, gdy zaledwie kilka ulic dalej w rezydencji prezydenta Szymona Peresa przebywał prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas (to pierwsza tego typu wizyta w historii). – Zdecydowanie potępiam ten atak. Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział.
Zamach potępił także Barack Obama, który wczoraj miał rozpocząć wizytę w Izraelu. – Będę zawsze popierał Izrael w jego walce z terrorem – powiedział kandydat na prezydenta USA, który przebywał w Jordanii w chwili, gdy doszło do zamachu.
Mężczyzna dokładnie skopiował zamach, którego dokonano w Jerozolimie trzy tygodnie temu. Porwał potężną maszynę budowlaną i w dużym pędzie wtargnął na pełną ludzi ulicę. Roztrzaskał kilka samochodów, a następnie wjechał na chodnik, gdzie roztrącił tłum przechodniów. Jednej z leżących osób próbował roztrzaskać czaszkę łopatą koparki. Potężny kawał stali spadł jednak o kilka centymetrów za blisko.
Rzezi uniknięto dzięki szybkiejreakcji przypadkowego przechodnia
Terrorysta nie tylko niemal dokładnie skopiował wyczyn swojego poprzednika, ale także tak samo skończył. – Na miejscu znalazł się uzbrojony cywil, który nie stracił głowy. Wystrzelił w stronę mężczyzny, trafiając go w głowę – powiedział „Rz” rzecznik policji inspektor Mickey Rosenfeld. Następnie na miejsce dobiegł policjant, który dobił napastnika.