Znowu atak koparką w Jerozolimie

Kolejny arabski robotnik wpadł w szał i siał spustoszenie za kierownicą koparki. Podobnie jak w poprzednim przypadku zamachowiec miał izraelskie obywatelstwo

Publikacja: 23.07.2008 03:28

Znowu atak koparką w Jerozolimie

Foto: Rzeczpospolita

Zamach miał miejsce w momencie, gdy zaledwie kilka ulic dalej w rezydencji prezydenta Szymona Peresa przebywał prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas (to pierwsza tego typu wizyta w historii). – Zdecydowanie potępiam ten atak. Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział.

Zamach potępił także Barack Obama, który wczoraj miał rozpocząć wizytę w Izraelu. – Będę zawsze popierał Izrael w jego walce z terrorem – powiedział kandydat na prezydenta USA, który przebywał w Jordanii w chwili, gdy doszło do zamachu.

Mężczyzna dokładnie skopiował zamach, którego dokonano w Jerozolimie trzy tygodnie temu. Porwał potężną maszynę budowlaną i w dużym pędzie wtargnął na pełną ludzi ulicę. Roztrzaskał kilka samochodów, a następnie wjechał na chodnik, gdzie roztrącił tłum przechodniów. Jednej z leżących osób próbował roztrzaskać czaszkę łopatą koparki. Potężny kawał stali spadł jednak o kilka centymetrów za blisko.

Rzezi uniknięto dzięki szybkiejreakcji przypadkowego przechodnia

Terrorysta nie tylko niemal dokładnie skopiował wyczyn swojego poprzednika, ale także tak samo skończył. – Na miejscu znalazł się uzbrojony cywil, który nie stracił głowy. Wystrzelił w stronę mężczyzny, trafiając go w głowę – powiedział „Rz” rzecznik policji inspektor Mickey Rosenfeld. Następnie na miejsce dobiegł policjant, który dobił napastnika.

To właśnie dzięki błyskawicznej reakcji cywila, 53-letniego osadnika z Zachodniego Brzegu Jordanu, nikt nie zginął. W ataku rannych zostało 16 osób, m.in. kobieta i jej dziewięciomiesięczny syn. Stan jednego z rannych jest krytyczny.

Policja ustaliła, że sprawcą zamachu był 22-letni Arab mieszkający we wschodniej Jerozolimie i mający izraelski dowód osobisty. Dzięki niemu mógł się swobodnie poruszać na terenach zamieszkanych przez Żydów. Taki sam status mieli terrorysta, który 2 lipca dokonał ataku koparką, i zamachowiec, który w marcu zamordował ośmiu uczniów jerozolimskiej jesziwy.

– Zdajemy sobie sprawę z tego nowego wyzwania. W Jerozolimie jest teraz bardzo dużo placów budowy, na których pracują Arabowie. Podejmiemy intensywne działania, aby uniknąć takich zamachów – zapewnił Rosenfeld.

W mieście już pojawiły się głosy, że w tej sytuacji należy zrezygnować z usług arabskich robotników. Eksperci podkreślają jednak, że tego typu działania nie powstrzymają terrorystów z arabskiej wschodniej Jerozolimy, która w 1980 roku została formalnie przyłączona do reszty miasta. – Takie zamachy są konsekwencją tej decyzji. W Izraelu obowiązuje hasło niepodzielnej Jerozolimy i próba zbudowania muru przez środek miasta nigdy nie zostałaby zaakceptowana – powiedział „Rz” ekspert ds. terroru dr Szmuel Bar.

www.police.gov.il

Zamach miał miejsce w momencie, gdy zaledwie kilka ulic dalej w rezydencji prezydenta Szymona Peresa przebywał prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas (to pierwsza tego typu wizyta w historii). – Zdecydowanie potępiam ten atak. Życzę wszystkim rannym szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział.

Zamach potępił także Barack Obama, który wczoraj miał rozpocząć wizytę w Izraelu. – Będę zawsze popierał Izrael w jego walce z terrorem – powiedział kandydat na prezydenta USA, który przebywał w Jordanii w chwili, gdy doszło do zamachu.

Pozostało 81% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 955
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 954
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 953
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 952