Zakaz wjazdu dla oficjeli z Białorusi może zostać cofnięty nawet przed wyborami w tym kraju, które odbędą się 28 września.
– Trzeba odpowiedzieć na gesty Mińska. Najpierw można znieść sankcje wjazdowe i podpisać umowy o małym ruchu granicznym – powiedział „Rz” Jacek Protasiewicz, przewodniczący delegacji UE – Białoruś w Parlamencie Europejskim. Jego zdaniem te decyzje można podjąć bardzo szybko, nawet w najbliższych dniach.
Dłużej trzeba będzie poczekać ze zniesieniem sankcji gospodarczych, włączeniem Białorusi do Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, która przewiduje pomoc finansową, oraz obniżeniem opłat za wizy. To mogłoby nastąpić po wyborach.
Konkretnych decyzji jeszcze nie ma, ale unijni ministrowie spraw zagranicznych zgodzili się w sobotę w Awinionie, że zmiana polityki jest konieczna, bo w Mińsku zachodzą pozytywne zmiany. – Sytuacja jest delikatna, bo poziom zaufania do władz białoruskich nie jest duży – zastrzegał się Radosław Sikorski. Mimo to Polska, niegdyś pierwsza nawołująca do sankcji, proponuje teraz zmianę kursu.
Przyczyny są dwie. Aleksander Łukaszenko wypuścił na wolność ostatnich więźniów politycznych. Poza tym dystansuje się od Moskwy – nie uznał niepodległości Abchazji i Osetii Południowej.