O 24-letnim synu następcy tronu ponownie zrobiło się głośno. Do brytyjskich mediów trafiło nagranie, na którym nazywa kolegę z wojska Paki (w luźnym przekładzie – Pakistaniec). Określenie to ma silne zabarwienie pejoratywne, stąd oburzenie społeczności muzułmańskiej.
– To niedopuszczalne, by członek rodziny królewskiej wyrażał się w ten sposób. Słowa księcia są przejawem rasizmu i powinien za nie przeprosić – mówi „Rz” szef Fundacji Ramadhan Mohammed Shafiq.
Podobnego zdania jest lider konserwatystów David Cameron, który stwierdził, że nie takiego traktowania powinni się spodziewać żołnierze azjatyckiego pochodzenia walczący u boku Brytyjczyków.
Jak przypomina „The Independent”, książę nie pierwszy raz wzburzył opinię publiczną kontrowersyjną postawą. W 2005 roku na balu przebierańców wystąpił w mundurze niemieckiego żołnierza Afrika Korps, ze swastyką na ramieniu. Do zdarzenia doszło na dwa tygodnie przed obchodami Dnia Pamięci Holokaustu i 60. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz. Trzy lata później świat obiegło zdjęcie dziedzica brytyjskiej korony w Afganistanie. Nakryciem głowy księcia była czapka z napisem: „Robimy złe rzeczy złym ludziom”. Rok temu Harry wybrał się na urodziny kuzyna wojskowym samolotem, którego godzina lotu kosztuje prawie 5 tys. funtów.
Wnuk królowej Elżbiety II na jednym z nagrań śmiał też zakpić z niej jako zwierzchniczki sił zbrojnych, nazywając ją na nakręconym przez siebie filmie po prostu babcią. Książę Harry ma też za sobą przymusową terapię odwykową w londyńskiej klinice, po tym gdy został przyłapany na paleniu marihuany. Wdał się również w bójkę z fotoreporterem w londyńskim Piccadilly Club.