– Dokumenty dotyczące represji wobec Polaków i obywateli II Rzeczypospolitej przechowywane są w archiwach Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), więziennictwa oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – mówi „Rz” Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. I dodaje, że IPN otrzymał akta, które świadczą o represjonowaniu Polaków na Ukrainie w okresie wielkiego terroru w latach 30. ubiegłego wieku, a także obejmujące informacje o represjach w latach 40., czyli już po agresji sowieckiej na Polskę.
Ukraina jest jednym z nielicznych państw byłego Związku Radzieckiego, które zdecydowały się na ujawnienie tajnych archiwów. W 2006 roku Służba Bezpieczeństwa opublikowała 5 tysięcy dokumentów świadczących o tragedii wielkiego głodu. Wśród nich znalazły się dyrektywy partyjne, raporty służb specjalnych ówczesnego ZSRR, listy i rzeczy osobiste, które służyły jako dowody w sprawach kryminalnych.
Podczas wczorajszej wizyty delegacji polskiego IPN w Kijowie szef SBU Walentyn Naływajczenko przekazał elektroniczne kopie akt zawierające m.in. korespondencję służbową NKWD w sprawie likwidacji polskiego okręgu autonomicznego pod Żytomierzem, prześladowań członków Polskiej Organizacji Wojskowej w latach 1935 – 1936 oraz w sprawach dotyczących „polskiej kontrrewolucji i szpiegów”.
Odrębny rozdział stanowią źródła mówiące o przesiedleniu w 1936 roku 15 tysięcy polskich i niemieckich rodzin z ówczesnych obwodów kijowskiego i winnickiego do Kazachstanu. Wśród materiałów SBU są również materiały dotyczące polskich jeńców wojennych przetrzymywanych w obozach NKWD na terytorium Ukrainy w 1940 roku. – Nie jesteśmy jeszcze pewni, czy są tam kluczowe dokumenty dotyczące śledztwa katyńskiego. Spodziewamy się, że mogą wśród nich być akta starobielskie – mówi „Rz” Kurtyka. IPN planuje podpisać ze Służbą Bezpieczeństwa porozumienie o wzajemnym przekazywaniu kopii dokumentów. Będzie to możliwe dzięki dekretowi prezydenta Wiktora Juszczenki, który postanowił o zdjęciu klauzuli tajności z akt z lat 1917 – 1991. SBU chciałaby także korzystać z polskiego doświadczenia w sprawach odtajniania akt.
[wyimek]400 stron liczy dokumentacja z Ukrainy przekazana IPN [/wyimek]