Taką propozycję złożył minister ds. sytuacji nadzwyczajnych i współprzewodniczący Jednej Rosji Siergiej Szojgu. Inicjatywa ma już pierwszych zwolenników. – Nasz parlament powinien przyjąć ustawę przewidującą odpowiedzialność karną dla tych, którzy negują zwycięstwo ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej – mówił Szojgu, cytowany przez ITAR-TASS.
Minister wystąpił z tą propozycją podczas spotkania z weteranami w Wołgogradzie (dawnym Stalingradzie) w Muzeum Bitwy Stalingradzkiej. Jego zdaniem wprowadzenie takich przepisów “pozwoli obronić naszą historię, zasługi naszych ojców i dziadów”. Pomysł z uznaniem komentował prokurator generalny Jurij Czajka. – Wówczas prezydenci niektórych państw nie mogliby bezkarnie przyjeżdżać do naszego kraju, a burmistrzowie zastanowią się, zanim zaczną burzyć pomniki – tłumaczył Szojgu. Nawiązał do wydarzeń w Estonii w 2007 r., gdy zdemontowano w Tallinie pomnik żołnierzy radzieckich.
– To jakiś atak patriotycznej głupoty – tak pomysł skomentował “Rz” politolog Władimir Pribyłowski. – Nie sądzę, by rzeczywiście przyjęto taką ustawę – wtórował analityk Aleksiej Makarkin. Jego zdaniem Szojgu próbuje się wpisać w ogólną linię władz, które konsekwentnie umacniają front walki z “wielkoojczyźnianym kłamstwem”. Prezydent Rosji wiele razy przestrzegał przed próbami “przepisywania historii”. – Obowiązkiem obywateli Rosji jest troska o pamięć o wojnie, odpieranie prób jej fałszowania, obrona prawdy o decydującym wkładzie naszego kraju w rozgromienie faszyzmu – mówił niedawno Dmitrij Miedwiediew.
Zdaniem Makarkina Kreml reaguje w ten sposób na działania Ukrainy, gdzie w 2006 r. przyjęto ustawę uznającą wielki głód za ludobójstwo, i próby Wiktora Juszczenki wprowadzenia odpowiedzialności karnej za jego negowanie. Moskwa te inicjatywy ostro krytykowała. Chodzi też o “wojny pamięci” z krajami bałtyckimi, które uważają, że nie były przez ZSRR wyzwalane, lecz okupowane. – Istnieją też poważne różnice zdań na temat wyzwalania Polski w latach 1944 i 1945. Dla Moskwy ważne jest, by nie obalać utrwalonego w czasach ZSRR i mocno zakorzenionego w społeczeństwie przekonania, że Związek Radziecki zwyciężał i wyzwalał – dodaje Makarkin.