Odwołanie do historii

W europejskiej części podróży amerykańskiego prezydenta dużą rolę odgrywa historia. Wizyty w Buchenwaldzie oraz Dreźnie mają wymiar symboliczny

Aktualizacja: 05.06.2009 21:19 Publikacja: 05.06.2009 17:20

Odwołanie do historii

Foto: AFP

Dzień po głośnym przemówieniu w Kairze, w którym zwrócił się do światowej społeczności muzułmańskiej z apelem o pojednanie, Barack Obama był w piątek z jednodniową wizytą w Niemczech. Na miejsce spotkania z kanclerz Angelą Merkel wybrano Drezno.

Jak zauważył „New York Times”, decyzja ta ma wymiar symboliczny, gdyż dla wielu Niemców Drezno to symbol cierpienia cywilów. W 1945 roku alianci dokonali dywanowych nalotów na miasto, w których zginęły tysiące ludzi. Z Drezna amerykański prezydent udał się do obozu koncentracyjnego Buchenwald, w którego wyzwoleniu w 1945 roku brał udział brat jego dziadka. Podczas oglądania miejsca zbrodni nazistów towarzyszyli mu pani Merkel oraz były więzień Buchenwaldu, laureat Nagrody Nobla Elie Wiesel.

Amerykańscy obserwatorzy podkreślają, że w europejskiej części podróży Obamy historia odgrywa dużą rolę (w sobotę prezydent udaje się do Francji, by wziąć udział w obchodach z okazji alianckiej inwazji na Normandię). Jak wyjaśnia ekspert waszyngtońskiego Brookings Institution Justin Vaisse, chodzi o podkreślenie sojuszniczych więzów łączących Amerykę z Europą. Istotniejszy jest jednak inny, bardziej praktyczny wymiar, co było wyraźnie słychać w słowach, jakie Obama wypowiedział w piątek przed bramą Buchenwaldu.– Do dziś są tacy, którzy twierdzą, że Holokaust nigdy się nie wydarzył. To miejsce to najlepsza odpowiedź na takie twierdzenia. Ono każe nam pamiętać, by stawiać czoła tym, którzy kłamią na temat naszej historii – stwierdził prezydent, nawiązując do wypowiedzi prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, który kwestionuje prawdziwość przekazów o zagładzie Żydów.

– Wizyta Obamy w Niemczech i Francji nie dotyczy jedynie przeszłości, ale i stworzenia wspólnej polityki wobec dzisiejszych wyzwań. W tym względzie Europa znajduje się w nieco paradoksalnej sytuacji: zajmuje centralne miejsce na mapie amerykańskich interesów ekonomicznych i geopolitycznych, ale ponieważ dawno znalazła swą drogę do pokoju i dobrobytu, zajmuje odległe miejsce na liście problemów Waszyngtonu – podkreśla Vaisse.

Nic więc dziwnego, że amerykańskie media koncentrowały się w piątek nie na Europie, ale na echach kairskiego wystąpienia Obamy. W takim kontekście informowano też o jego spotkaniu z panią Merkel. Oboje przyznali podczas swej wspólnej konferencji prasowej w Dreźnie, że ich rozmowy dotyczyły przede wszystkim izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego i irańskiego programu nuklearnego.

W trakcie bardzo krótkiego pobytu w Niemczech Obama zdążył jednak odwiedzić amerykański szpital wojskowy w Landstuhl, dokąd przewożeni są żołnierze ranni w Iraku i Afganistanie. Przeciwnicy Obamy zarzucali mu podczas kampanii wyborczej, że wizytując wtedy Europę, nie znalazł czasu dla pacjentów Landstuhl.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022