Trzy osoby zginęły od strzałów na miejscu, a dziewięć zmarło mimo udzielenia im pomocy. Eksperci podkreślają, że oficjalne oświadczenie, iż milicja pierwsza otworzyła ogień do demonstrantów, to w Chinach wielka rzadkość. Nie podano narodowości zabitych.

W największych od lat w ChRL starciach etnicznych – pomiędzy rdzennymi mieszkańcami Sinkiangu Ujgurami (muzułmanie) a Chińczykami Han – zginęło na początku lipca w sumie 197 osób, a ponad 1600 zostało rannych. Na ulicach stolicy Urumczi nadal jest dużo milicji i wojska (zdjęcie z piątku).