Reklama aborcji w telewizji

Chrześcijanie są oburzeni i domagają się zakazu emisji spotu. Rząd na razie nie reaguje

Publikacja: 20.05.2010 21:04

"Shareen Butler się spóźnia". Reklamy z wizerunkiem zatroskanych nastolatek mają się pojawić na ekra

"Shareen Butler się spóźnia". Reklamy z wizerunkiem zatroskanych nastolatek mają się pojawić na ekranach w przysżłym tygodniu

Foto: Marie Stopes International/Reuters

Napis: „Spóźniasz się?”. Następnie najazd kamery na twarze kilku zmartwionych dziewcząt. Potem na ekranie pojawia się numer telefonu i informacja, że są ludzie, którzy szybko rozwiążą nieoczekiwany problem. Tak ma wyglądać reklama, która od poniedziałku będzie pokazywana w publicznej telewizji.

Została przygotowana przez Marie Stopes, instytucję, która trudni się przerywaniem ciąży. Do tej pory promowała ona swoje usługi, rozdając młodym kobietom broszury i organizując pogadanki. Teraz, jako pierwsza w historii Wielkiej Brytanii, zdecydowała się na reklamę telewizyjną.

Informacja o tym (premiera ma się odbyć w poniedziałek o godzinie 22.10 w Kanale 4) wywołała w Wielkiej Brytanii falę protestów.

– Nie chcieliśmy nikogo urazić – zapewnia „Rz” Anne Quesney z Marie Stopes. – Naszym celem jest uświadomienie kobiet. Chcemy im dostarczyć niezbędnych informacji i pomóc w podjęciu decyzji. Chcemy, żeby aborcja przestała być tabu i stała się normalną częścią higieny seksualnej brytyjskich kobiet – dodaje.Podkreśla, że reklama jest skierowana także do Polek. Zarówno tych, które mieszkają na Wyspach, jak i tych w kraju.

– Ta reklama znajdzie się na YouTubie, będzie można ją zobaczyć także u was. Wiele kobiet przyjeżdża do nas z Polski, żeby poddać się aborcji. To niepokojące, że wasz kraj, podobnie jak Irlandia, blokuje swoim obywatelkom dostęp do zabiegów przerywania ciąży – dodaje Quesney.Ta argumentacja wywołuje oburzenie obrońców życia.

– Aborcja to nie kostka mydła, którą można zareklamować w telewizji – mówi „Rz” dr Peter Saunders z Chrześcijańskiego Towarzystwa Medycznego. – Aborcyjne lobby od lat dąży do trywializacji przerywania ciąży. Chce wmówić kobietom, że aborcja to rodzaj zabiegu kosmetycznego. Coś zupełnie normalnego i łatwego. Zabicie dziecka jest pokazywane jak umycie samochodu – dodaje.

Wtóruje mu Anthony Ozimiec z Brytyjskiego Towarzystwa Obrony Dzieci Nienarodzonych. – Ta reklama okłamuje młode dziewczyny. Dzwoniła do nas kobieta, która przeszła aborcję i powiedziała, że jest w szoku, że reklamuje się ją w taki sposób. To było dla niej najstraszniejsze, najbardziej traumatyczne przeżycie, a nie „drobny zabieg”.

Towarzystwo wysłało już apel do rządu, by „powstrzymał aborcyjnych fanatyków”.

– Doskonale znamy organizację Marie Stopes. Nie dostarcza kobietom żadnych „informacji”, nie mówi im o alternatywnych rozwiązaniach. Jedynym zadaniem jej pracowników jest nakłonienie kobiety do aborcji – podkreśla Ozimiec.

Przeciwko reklamie wysuwane są nie tylko argumenty natury moralnej. Według ob- rońców życia jest ona nielegalna. Zgodnie z przepisami takiej reklamy nie może zamieścić firma czerpiąca ze swojego procederu zyski. Aby obejść to ograniczenie, Marie Stopes ogłosiła, że jest organizacją charytatywną, nieprzynoszącą zysku.

– To absurd. Im więcej aborcji dokonają ci ludzie, tym więcej pieniędzy dostaną od państwowej służby zdrowia w ramach refundacji – mówi dr Peter Saunders. – Nakłaniając kobiety do przerywania ciąży, chcą powiększyć swoje wpływy. Na Wyspach nazywamy to przemysłem aborcyjnym. To naprawdę haniebne – dodaje.

W Wielkiej Brytanii aborcja jest bardzo rozpowszechniona. W zeszłym roku przeprowadzono tam 215 975 zabiegów, co oznacza, że nie urodziło się jedno na pięcioro poczętych dzieci. Co trzecia Brytyjka przed 45. rokiem życia co najmniej raz poddała się aborcji.

[b]Towarzystwo Obrony Dzieci Nienarodzonych [link=http://www.spuc.org.uk]www.spuc.org.uk[/link][/b]

[ramka][b]prof. Hugh McLachlan, etyk z Uniwersytetu w Glasgow[/b]

Aborcja jest u nas legalna. Podobnie jak zabiegi dentystyczne. Nie ma więc powodu, by jej nie reklamować. To usługa jak każda inna. Jeśli chodzi o wymiar etyczny, to jest z tym podobnie jak w przypadku reklamy jogurtu. To, że coś jest reklamowane, nie oznacza, że muszę to kupić. Ta reklama informuje społeczeństwo, że aborcja stanowi jedną z opcji w przypadku niechcianej ciąży. Decyzja należy do kobiety. Ta debata przesłania właściwy problem etyczny, czyli pytanie, kiedy zaczyna się życie ludzkie i czy aborcja to zabójstwo. My tę kwestię rozstrzygnęliśmy już dawno i przeciwnikom aborcji pozostało już tylko bicie piany.

[i]—not. ryb[/i][/ramka]

[ramka][b]Norman Wells, dyrektor Family Education Trust[/b]

Marie Stopes twierdzi, że reklama służy informowaniu kobiet w sposób obiektywny o aborcji. To kłamstwo! Reklama słowem nie wspomina o tym, że aborcja jest w Wielkiej Brytanii dozwolona tylko w ściśle określonych okolicznościach, a nie wtedy, gdy kobieta nie ma ochoty na dziecko. Nie mówi też nic o związanej z nią psychicznej traumie ani o tym, że niszczy życie nie tylko dziecka, ale również matki. Te reklamy są niebezpieczne, bo okłamują kobiety na temat konsekwencji usunięcia ciąży, wmawiając im, że to równie łatwe jak spacer po parku. Jest to głęboko niemoralne i ma niewiele wspólnego z doradztwem dla kobiet, którym szczyci się Marie Stopes.

[i]—not. ryb[/i][/ramka]

Napis: „Spóźniasz się?”. Następnie najazd kamery na twarze kilku zmartwionych dziewcząt. Potem na ekranie pojawia się numer telefonu i informacja, że są ludzie, którzy szybko rozwiążą nieoczekiwany problem. Tak ma wyglądać reklama, która od poniedziałku będzie pokazywana w publicznej telewizji.

Została przygotowana przez Marie Stopes, instytucję, która trudni się przerywaniem ciąży. Do tej pory promowała ona swoje usługi, rozdając młodym kobietom broszury i organizując pogadanki. Teraz, jako pierwsza w historii Wielkiej Brytanii, zdecydowała się na reklamę telewizyjną.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017