Pieśń, napisaną w 1862 r. przez Pawła Czubyńskiego, zaczynającą się od słów: „Szcze ne wmerła Ukrajina” (Jeszcze Ukraina nie umarła) zainspirował „Mazurek Dąbrowskiego”.

„Tylko dwa hymny na świecie, ukraiński i polski, zaczynają się od słów: „jeszcze nie umarła”. Lepiej żyjmy, a nie martwmy się, że jeszcze nie umarliśmy” – mówił Szufrycz w „Ukraińskiej Prawdzie”.

Ale nie tylko jemu obecny hymn źle się kojarzy. – Słowa hymnu nie odpowiadają duchowi czasu, niosą ze sobą agresję i podziały w społeczeństwie i w ogóle powodują, że Ukraina jest krajem nieszczęśliwym – twierdzi malarka Olha Rekun z Dniepropietrowska. Według niej hymn powinien się zaczynać od słów: „Do wszystkich naszych braci Ukraińców uśmiechnie się los”. Jeszcze inni twierdzą, że hymnem Ukrainy powinna zostać optymistyczna i popularna w Doniecku (ojczyźnie prezydenta Janukowycza) pieśń „Wydobędą nas z odłamków”.

Czyżby dni obecnego hymnu miały być policzone?