W ciągu dziesięciu dni sąd w Grodnie ma ogłosić upadłość spółki kierowanej przez Andżelikę Borys i stanowiącej zaplecze finansowe i organizacyjne nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Zagrożone jest funkcjonowanie Polskiej Szkoły Społecznej w Grodnie prowadzonej przez Polonikę.
– Odpowiedni wniosek skierował w poniedziałek do sądu Urząd Skarbowy w Grodnie – poinformowała „Rz” Andżelika Borys. Była prezes ZPB powiedziała, że de facto została zawieszona w pełnieniu obowiązków dyrektor Poloniki, którą od ogłoszenia wyroku sądu będzie zarządzał syndyk masy upadłościowej.
– Na razie nie jest znana dokładna data rozprawy, ale ma się ona odbyć w ciągu najbliższych dziesięciu dni – mówi „Rz” Borys. Ze słów polskiej działaczki wynika, że syndyk masy upadłościowej będzie sprawdzał dokumentację firmy za cały okres jej działalności w celu ustalenia decyzji zarządu, które doprowadziły do postawienia spółki w stan upadłości.
[srodtytul]Borys ma spłacić długi[/srodtytul]
Obowiązek spłaty wierzycieli Poloniki spadnie na zarząd firmy, czyli na panią Borys i jej najbliższych współpracowników. Jedynym wierzycielem Poloniki jest Skarb Państwa, do którego nie wpłynęły zasądzone na początku roku przez grodzieńskie sądy grzywny na ogólną kwotę – w przeliczeniu – około40 tysięcy dolarów. – Jako że nie mamy wystarczającej sumy na koncie bankowym, a majątek firmy jest wyceniany na o wiele mniejszą kwotę, możemy zostać obciążeni jako osoby fizyczne obowiązkiem spłaty grzywien, którymi ukarano firmę za rzekomo nielegalne organizowanie koncertów i nauki języka polskiego – tłumaczy Andżelika Borys.