Sześciu z 13 zabitych w walkach w Mokatamie to muzułmanie. Było też ponad 140 rannych.Kto strzelał?
Sprzeczne są informacje na temat tego, dlaczego tyle osób zginęło w Mieście Śmieciarzy. Oficjalne media podawały, że że strzelali uczestnicy zamieszek, w tym muzułmanie fundamentaliści.
— To armia, która miała nas rozdzielać, strzelała do ludzi. Ani muzułmanie, zresztą nie fundamentaliści, lecz zwykli mężczyźni z sąsiedniej miejscowości, ani Koptowie nie mieli broni palnej – powiedział jednak „Rz" pracownik monastyru św. Szymona Garbarza w Mokatamie. Jego zdaniem media oficjalne, a teraz oficjalne to znaczy bliskie rządzącej po upadku Mubaraka armii, próbują zrzucić odpowiedzialność na fundamentalistów islamskich z ruchu salafitów.
W 81-milionowym Egipcie mieszka najliczniejsza w świecie arabskim wspólnota chrześcijańska (8 milionów, według niektórych danych nawet dwa razy więcej). Część Koptów to egipska elita, część to biedacy, tacy jak ci z Mokatamu, trudniący się zbieraniem i segregowaniem śmieci z Kairu.
– Fundamentaliści islamscy nie wiedzą, jak wielu nas jest. Wydaje im się, że na tyle mało, że można nas wygonić lub wybić – powiedział „Rz" Emad Sobhi, lekarz z Gizy, przedstawiciel koptyjskiej elity.Przed gmachem telewizji publicznej w centrum Kairu trwał zaczęty cztery dni temu protest Koptów.