To reakcja na przekazany drogówce film, na którym uwieczniono samochody z „kogutami" na dachu jadące pod prąd, często nawet bez włączenia sygnału. Niebieskie Wiaderka (aktywiści ruchu przyklejają plastikowe kubełki na dachach swoich aut, by ośmieszyć osoby nadużywające „kogutów") w przeszłości nieraz przedstawiały podobne filmy, ale nigdy dotąd władze na to nie zareagowały.
Teraz szef moskiewskiego wydziału ruchu drogowego Aleksander Ilin zapowiedział, że w sprawie niektórych sfilmowanych kierowców w najbliższym czasie zostaną skierowane wnioski do sądu. Skąd ta zmiana? – Widocznie zauważyli, że sprawa „migałek" zaczyna ich za dużo kosztować w sensie wizerunkowym – mówi „Rzeczpospolitej" Piotr Szkumatow z ruchu Niebieskie Wiaderka. – To naprawdę zaczyna bardzo denerwować ludzi. To proces cichy, ale groźny dla władzy – dodaje. Istotnie, „migałki" to jedno z niewielu pól, na których emocje nieinteresującego się polityką Rosjanina współgrają z diagnozami demokratycznej opozycji.
Uprzywilejowane auta są najbardziej uderzającym symbolem nierówności Rosjan wobec prawa. Uprzywilejowanych pojazdów jest w Rosji bowiem wielokrotnie więcej niż w innych krajach, a za ich kierownicami siedzą najczęściej wcale nie oficerowie policji ani nawet nie wysocy urzędnicy państwowi, tylko ludzie, którzy zdołali sobie takie uprawnienia załatwić lub po prostu kupić od skorumpowanego funkcjonariusza. Media wielokrotnie relacjonowały bulwersujące sytuacje, kiedy po wypadku zawinionym przez „migałkowicza" (często ze skutkami śmiertelnymi) milicja robiła wszystko, co mogła, aby sprawę „przekręcić", czyli aby winny okazał się ten kierowca, który nie miał na dachu „migałki".
Zapowiedź ukarania choćby kilku „migałkowiczów" stała się więc sensacją, co nie znaczy, że nowy kurs nie ma pewnych ograniczeń. Na przekazanym drogówce filmie uwieczniono między innymi jadące pod prąd lewym pasem bmw z numerem A100MP 97, którym jeździ wiceminister spraw wewnętrznych Wiktor Kirianow. Tej sprawy nie ma wśród przekazanych do sądu. Podobno dlatego, że numery na filmie widać nieostro. Siergiej Kanajew, szef moskiewskiej Federacji Automobilistów, zapowiedział już zwrócenie się w tej sprawie bezpośrednio do szefa MSW Raszida Nurgalijewa. Tymczasem Niebieskie Wiaderka zapowiadają na 1 maja kolejną akcję. Tym razem będą jeździć po Moskwie na rowerach i na rolkach. Oczywiście z niebieskimi wiaderkami.