Ukryty azjatycki Gułag

Setki tysięcy obywateli Korei Północnej konają w łagrach. Przy biernej postawie świata

Publikacja: 04.05.2011 20:42

Nowe zdjęcie satelitarne obozu Yodok, ujawnione przez Amnesty International. Zaznaczono miejsca, w k

Nowe zdjęcie satelitarne obozu Yodok, ujawnione przez Amnesty International. Zaznaczono miejsca, w których obozy się powiększyły

Foto: AFP

Raport, który opublikowała Amnesty International, zawiera satelitarne zdjęcia czterech z sześciu olbrzymich obozów koncentracyjnych  położonych w niedostępnych górskich wąwozach. Po porównaniu ich z  fotografiami zrobionymi dziesięć lat temu widać, że ośrodki znacznie 
się powiększyły.

Pracownicy Amnesty rozmawiali z kilkunastoma byłymi więźniami obozów.  Wszyscy mówią o tych miejscach jako o piekle na ziemi. Katorżnicza  praca, warunki urągające wszelkim standardom, tortury, masowe  egzekucje i głód. W ośrodkach tych przebywa co najmniej 200 tysięcy  osób, ale istnieje olbrzymia rotacja, bo średnia życia więźniów jest  bardzo krótka. W latach 1999 – 2001 śmiertelność w obozach wyniosła  40 procent.

– Korea Północna od zawsze twierdzi, że na jej terytorium nie ma  obozów dla więźniów politycznych. Nie można jednak dłużej zaprzeczać  temu, czemu zaprzeczyć się nie da – powiedział Sam Zarifi, dyrektor  Amnesty odpowiedzialny za Daleki Wschód. – Te miejsca są ukryte przed  oczami świata, ale my wiemy, że łamie się tam wszelkie prawa człowieka.
Jeden z obozów nazywa się Yodok i znajduje się w prowincji Hamgjong  Południowy. Jego oficjalna nazwa to Kwanliso (centrum reedukacji) nr  15. Obóz przypomina Auschwitz. Otoczony jest drutem kolczastym,  zasiekami pod napięciem oraz wieżyczkami. Pilnują go uzbrojeni w broń  maszynową strażnicy z psami. Więźniowie przez cały dzień pracują –  używając prymitywnych narzędzi – w polu i w kopalni lub wyrabiają  cement.

Yodok jest podzielony na strefę totalnej kontroli, w której osadza  się ludzi do końca (na ogół bardzo krótkiego) życia, oraz strefę  rewolucyjną o nieco słabszym rygorze. Zdarzały się pojedyncze  przypadki, że więźniowie zostali wypuszczeni, później kilkorgu z nich 
udało się przedostać za granicę. Właśnie ich relacje znalazły się w  raporcie Amnesty.

Wszyscy opowiadali, że byli świadkami publicznych egzekucji. Ludzi  zabijano za próby ucieczki czy kradzież jedzenia. Te ostatnie  zdarzają się często, bo więźniowie znajdują się na granicy śmierci  głodowej. Otrzymują bowiem dziennie tylko 600 gramów rzadkiej,  kukurydzianej papki podzielonej na trzy posiłki. Jeżeli nie wykonają  wyśrubowanej normy, jedzenie jest im odbierane. Za połowę normy  otrzymują połowę porcji.

Zdesperowani więźniowie zjadają więc wszystko, co im się trafi, także  szczury. Znane są przypadki wydłubywania nieprzetrawionych ziaren z  odchodów zwierząt pociągowych. Większość więźniów nie ma pojęcia, za  co zostali wysłani do obozu. Skazano ich na ogół za samo podejrzenie,  że prowadzą „działalność kontrrewolucyjną” lub po prostu za to, że w 
ich rodzinie był „wróg ludu”.

Jeden z byłych osadzonych w Yodok (więzień w latach 2000 – 2003)  opowiedział, że 40 osób śpi w sali o powierzchni 50 metrów  kwadratowych.

Ich dzień wygląda następująco:


Wycieńczonym więźniom, którzy nie są w stanie zapamiętać  komunistycznych haseł, odbiera się prawo do snu.



– Codziennie widywałem ginących ludzi – opowiadał były więzień. –  Inaczej niż to się dzieje w normalnym społeczeństwie, cieszyliśmy  się, kiedy ktoś konał. Za pogrzebanie trupa dostawaliśmy bowiem  dodatkową miskę pokarmu.



Obozy koncentracyjne funkcjonują w Korei Północnej od lat 50. XX  wieku, a panujące w nich warunki nie zmieniły się ani na jotę.  Pracownicy Amnesty International twierdzą, że ośrodki te są jednymi z  najstraszniejszych miejsc, z jakimi się zetknęli.



– To, co tam się dzieje, to wierna kopia sowieckich łagrów i obozów  pracy Trzeciej Rzeszy. Setki tysięcy niewinnych ludzi są traktowane  jak niewolnicy i zbrodniarze. A mimo to reakcja świata jest bardzo  niemrawa. Od czasu do czasu ONZ pogrozi palcem i na tym się kończy – 


powiedział „Rz” David Hawk, amerykański obrońca praw człowieka, autor  książki „Ukryty Gułag”.



Jest przekonany, że nie ma co liczyć na militarną interwencję  Zachodu, taką jak inwazja na Irak w 2003 roku czy trwająca obecnie  operacja w Libii. – Tu nawet nie chodzi o ropę. Kim Dzong Il ma broń  atomową, milionową armię i parasol ochronny Chin. To wszystko  gwarantuje mu nietykalność, a obywateli swego państwa skazuje na  straszne cierpienia – podkreślił Hawk.

 

Raport, który opublikowała Amnesty International, zawiera satelitarne zdjęcia czterech z sześciu olbrzymich obozów koncentracyjnych  położonych w niedostępnych górskich wąwozach. Po porównaniu ich z  fotografiami zrobionymi dziesięć lat temu widać, że ośrodki znacznie 
się powiększyły.

Pracownicy Amnesty rozmawiali z kilkunastoma byłymi więźniami obozów.  Wszyscy mówią o tych miejscach jako o piekle na ziemi. Katorżnicza  praca, warunki urągające wszelkim standardom, tortury, masowe  egzekucje i głód. W ośrodkach tych przebywa co najmniej 200 tysięcy  osób, ale istnieje olbrzymia rotacja, bo średnia życia więźniów jest  bardzo krótka. W latach 1999 – 2001 śmiertelność w obozach wyniosła  40 procent.

– Korea Północna od zawsze twierdzi, że na jej terytorium nie ma  obozów dla więźniów politycznych. Nie można jednak dłużej zaprzeczać  temu, czemu zaprzeczyć się nie da – powiedział Sam Zarifi, dyrektor  Amnesty odpowiedzialny za Daleki Wschód. – Te miejsca są ukryte przed  oczami świata, ale my wiemy, że łamie się tam wszelkie prawa człowieka.
Jeden z obozów nazywa się Yodok i znajduje się w prowincji Hamgjong  Południowy. Jego oficjalna nazwa to Kwanliso (centrum reedukacji) nr  15. Obóz przypomina Auschwitz. Otoczony jest drutem kolczastym,  zasiekami pod napięciem oraz wieżyczkami. Pilnują go uzbrojeni w broń  maszynową strażnicy z psami. Więźniowie przez cały dzień pracują –  używając prymitywnych narzędzi – w polu i w kopalni lub wyrabiają  cement.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021