Co roku Czesi pozostawiają w kasynach i automatach ponad 100 miliardów koron czyli niespełna 17 miliardów złotych. Plaga hazardu objęła cały kraj. Tylko w Pradze, liczącej milion trzysta tysięcy mieszkańców, działa ponad 8 tysięcy sześćset automatów.
Próbę ograniczenia hazardu podjął już rząd ekspertów premiera Jana Fischera. Niestety bez skutku. Obecny minister finansów Miroslav Kalousek, który przed rokiem zapowiadał projekt ustaw ograniczających hazard oświadczył, że teraz nie ma na to czasu, ponieważ rząd zajmuje się innymi ważniejszymi problemami. Nie dysponuje też żadną analizą tego zjawiska. Właściciele kasyn i automatów bez ogródek oświadczyli w ubiegłym roku, że "nie dopuszczą do opublikowania negatywnej oceny hazardu". Okazało się, że mieli rację.
Politycy ulegli, a problem pozostał.