Przyjaciel demokratycznej opozycji w Polsce Japończyk Yoshiho Umeda zmarł w piątek, 4 maja. Miał niespełna 63 lata, walczył z nowotworem.

Historia jego związków z Polską jest niezwykła – o losie Yoshiho zadecydował ojciec. Ryochu Umeda był zaprzyjaźniony z Konstantym Ildefonsem Gałczyńskim i Leopoldem Staffem, a Polskę pokochał do tego stopnia, iż przed śmiercią wyraził wolę, by syn zamieszkał nad Wisłą.

Yoshiho Umeda studiował filologię polską i historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Rok po studiach, w 1976 r., rozpoczął współpracę z KOR. W 1980 r. został doradcą Regionu Mazowsze „Solidarności" i reprezentantem związku na Azję. Uczestniczył w I Krajowym Zjeździe Delegatów w Gdańsku. Dzięki jego staraniom japońskie związki zawodowe nawiązały kontakt z „S". Rozpracowywany przez SB i wydalony z kraju w 1982 r. Nie zerwał stosunków z Polską. Z Francji organizował pomoc dla „Solidarności". W 1989 r. powrócił do kraju, był obserwatorem obrad Okrągłego Stołu. W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński za działalność opozycyjną odznaczył Yoshiho Umedę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Już w czasach studenckich Umeda pracował w Polsce dla japońskich firm. Od 1990 r. był prezesem spółki YOHO, która zajmowała się pośrednictwem w handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Doprowadził do podpisania kilku umów między firmami japońskimi a polskimi zakładami energetycznymi. – Popularyzował nowe technologie, organizował misje polskich polityków i przedsiębiorców do Japonii – mówi „Rz" Konrad Zasacki, prywatnie zięć Umedy. W 2001 Umeda założył Radę Główną Polskiej Izby Biomasy. Dbał o polsko-japońskie relacje gospodarcze. – W japońskiej kulturze relacja z partnerem zagranicznym, wsparta przez krajowca, przynosi szczególne owoce – dodaje Zasacki.

Historię Yoshiho i jego ojca przedstawia film pt. „Góral z Tokio" w reżyserii Bożeny Garus-Hockuby. Niebawem opublikowana ma zostać książkowa biografia Umedy.