Przeciwnicy projekcji w nocy z soboty na niedzielę usiłowali się wedrzeć do Teatro Caupolican, ogromnej sali widowiskowej w stołecznym Santiago, gdzie w niedzielę film miał być wyświetlany (po zamknięciu tego numeru „Rz"). Kiedy zamysł zajęcia gmachu się nie powiódł, zablokowali wejście łańcuchami. Ich zdaniem projekcja i towarzysząca jej uroczystość to zniewaga dla „ofiar terroryzmu państwa".

Film dokumentalny „Pinochet" – twierdzi konserwatywny chilijski dziennik „El Mercurio" – przedstawia w „nowej perspektywie" dokonania zmarłego w 2006 r. generała Augusta Pinocheta, który rządził w latach 1973 – 1990. Wojskowi przeprowadzili reformy ekonomiczne. W czasie ich rządów zginęło i zaginęło około 3 tysięcy ludzi, wśród nich były także ofiary zamachów dokonywanych przez zbrojne formacje lewicowe. „Pinochet" ukazuje również „pełen przemocy chaos polityczny i upadek gospodarczy", do jakiego doprowadził kraj pierwszy socjalistyczny prezydent Salvador Allende, obalony przez generała Pinocheta 11 września 1973 roku. Twórcy stawiają ponadto tezę, że Allende zamierzał siłą przejąć pełnię władzy.  W marcu film zdobył nagrodę w kategorii najlepszego dokumentu roku na VI Międzynarodowym Festiwalu Gran Cine Hispanoamericano w Miami w USA. Powstał dzięki wsparciu dwóch organizacji skupiających byłych wojskowych, w tym Korporacji 11 Września.

– Pinochet to chilijski Hitler. Nie pozwolimy, by pod płaszczykiem fałszywie pojmowanej wolności słowa składano hołd najokropniejszemu szefowi państwa, jaki urzędował w pałacu La Moneda – oświadczył Felix Madariaga, uczestnik akcji pod Teatro Caupolican. W podobnym duchu wypowiadało się wielu lewicowych polityków opozycji.

Przeciwnicy projekcji bezskutecznie usiłowali do niej nie dopuścić na drodze sądowej. Bez powodzenia domagali się też, by pokazu zakazał rząd uznawany za prawicowy.

Organizatorzy nie ulękli się nacisków i głośnych protestów. – Mamy prawo myśleć i mówić. Przez 20 lat milczeliśmy, słuchając rzeczy, z których wiele to nieprawda – oświadczył emerytowany porucznik Juan González, przewodniczący Korporacji 11 Września.