Romney i Obama walczą na PIT-y

Kandydat republikanów musi się tłumaczyć, dlaczego jako zamożny przedsiębiorca płaci relatywnie niskie podatki

Aktualizacja: 20.08.2012 02:02 Publikacja: 19.08.2012 23:55

Państwo Romneyowie nie kwapią się z ujawnieniem swoich zeznań podatkowych

Państwo Romneyowie nie kwapią się z ujawnieniem swoich zeznań podatkowych

Foto: AP

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Mitt Romney poinformował w ubiegłym tygodniu, że w ciągu ostatnich 10 lat płacił fiskusowi  średnio 13 proc. dochodów. Nie przedstawił jednak na to dokumentów, co dało asumpt do kolejnych ataków obozu Obamy. „Udowodnij to, gubernatorze Romney" – zaapelował rzecznik prezydenta Ben LaBolt.

Szef kampanii Obamy Jim Messina zaoferował, że zrezygnuje z reklam krytykujących republikanina za ukrywanie swoich PIT, jeśli ten ujawni rozliczenia za ostatnie pięć lat. Przypomniał także, że ojciec Romneya, George, ujawnił swoje rozliczenia podatkowe za 12 lat, gdy jako gubernator Michigan starał się o prezydencką nominację w 1968 r.

Oferta demokratów nie gwarantowała jednak nieatakowania republikanina w związku z treścią ujawnionych PIT-ów  i została odrzucona. „Do zobaczenia w Denver" – odpisał szef kampanii Romneya Matt Rhoades. W Denver za kilka tygodni ma się odbyć pierwsza telewizyjna debata kandydatów.

Szefowie kampanii Romneya konsekwentnie odmawiają ujawniania szczegółów dotyczących podatków republikańskiego kandydata i oskarżają przeciwników o szukanie tematów zastępczych, zamiast debatować o tworzeniu miejsc pracy i gospodarce.

Możliwość opublikowania PIT odrzuciła także żona kandydata Ann Romney, która oświadczyła, że nie ujawni wraz z mężem żadnych dodatkowych rozliczeń z fiskusem z wyjątkiem tych z lat 2010–2011. „Zachowaliśmy przejrzystość, wypełniając wszelkie wymogi prawne. Ale im więcej będziemy ujawniać, tym bardziej będziemy atakowani" – powiedziała pani Romney w wywiadzie dla telewizji NBC.

Demokraci mają jednak powód, aby drążyć temat rozliczeń podatkowych Romneya.

Z sondaży opinii publicznej wynika, że temat ten znajduje rezonans wśród niezależnych wyborców w tzw. swing states, czyli stanach, gdzie najczęściej rozstrzyga się wyścig do Białego Domu. Obóz Obamy ma także nadzieję, że natrafi na informacje, które skompromitują byłego gubernatora Massachusetts, dotyczące np. ukrywania pieniędzy w rajach podatkowych. Oskarżenia tego rodzaju wysunął nawet – choć bez wskazania dowodów – szef demokratycznej większości w izbie wyższej Kongresu, senator Harry Reid.

Media przypomniały przy tej okazji, że podatki o realnej stopie w granicach 13–14 proc. płacą osoby o dochodach rzędu 60–80 tys. dolarów rocznie, a nie milionerzy. W USA najwyższy próg opodatkowania dochodów wynosi 35 proc., a Mitt Romney z majątkiem szacowanym na 250 mln dolarów należy do najbogatszych kandydatów na prezydenta w historii USA.

Z drugiej jednak strony dzięki ulgom i potrąceniom aż 46 proc. gospodarstw domowych w USA w ogóle nie płaci federalnego podatku dochodowego.

W 2010 roku (ten PIT został ujawniony jeszcze w styczniu) realne opodatkowanie dochodów republikańskiego kandydata wyniosło 13,9 proc., a w 2011 roku, który nie został jeszcze rozliczony – wstępnie szacowane jest na około 15,9 proc. Dla porównania – prezydent Obama zapłacił w tych latach odpowiednio 26 i 20,5 proc. podatku. Jednak w liczbach bezwzględnych to Romney wpłacił do kasy federalnej nieporównywalnie więcej – w sumie 7 milionów dolarów za lata 2010–2011. Dochody prezydenta nie przekraczały w tym czasie 1,8 miliona dolarów rocznie i rozliczając je łącznie razem z żoną, zapłacił fiskusowi w ostatnich dwóch latach około 800 tys. dol.

Dochody republikańskiego kandydata na wiceprezydenta Paula Ryana są dużo skromniejsze, choć płacił on relatywnie większe podatki od swojego przyszłego szefa. W 2010 r. wraz żoną zarobił 215 tys. dolarów, płacąc 34 tys. dol. podatku (15,9 proc.), a w 2011 r. odpowiednio 323 tys., 65 tys. i 20 proc. – ujawnili organizatorzy kampanii Romneya. Z kolei z informacji Białego Domu wynika, że ubiegłoroczne dochody wiceprezydenta Joego Bidena wyniosły 379 tys. dolarów brutto przy realnej stopie podatkowej 23 proc.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku

Mitt Romney poinformował w ubiegłym tygodniu, że w ciągu ostatnich 10 lat płacił fiskusowi  średnio 13 proc. dochodów. Nie przedstawił jednak na to dokumentów, co dało asumpt do kolejnych ataków obozu Obamy. „Udowodnij to, gubernatorze Romney" – zaapelował rzecznik prezydenta Ben LaBolt.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021