Decyzje w tej sprawie podjął rząd tymczasowy Jiřego Rusnoka, choć z informacji czeskiej prasy wynika, że część ministrów przyjęła nominację bez entuzjazmu jako „polityczny handel" (podczas kampanii prezydenckiej obecny prezydent usłyszał od ustępującej pary prezydenckiej wiele ciepłych słów wsparcia). Livia Klausova jest z pochodzenia Słowaczką, dlatego powinna bez trudu odnaleźć się w Bratysławie, zwłaszcza jeśli będzie wspierana przez małżonka. Jedynym zgrzytem jest ujawnienie przez dziennikarzy, że jej ojciec w czasie wojny był funkcjonariuszem faszyzującego reżimu ks. Tiso. Obecnie Livia Klausova czeka już tylko na certyfikat bezpieczeństwa służb specjalnych i zgodę strony słowackiej, co wydaje się jedynie formalnością.

Przy okazji na ambasadora Czech w Moskwie mianowany został pierwszy (i dotychczas jedyny) czeski kosmonauta Vladimir Remek. Wcześniej był europosłem partii komunistycznej.