Do dokonania zamachu przyznało się powiązane z Talibanem islamistyczne ugrupowanie TTP Dżundullah. - To są wrogowie islamu i dlatego wzięliśmy ich na cel - powiedział rzecznik tego ugrupowania Ahmed Marwat. - Będziemy kontynuowali ataki na niemuzułmanów na ziemi pakistańskiej".
Wśród zabitych są 34 kobiety i siedmioro dzieci. Z informacji podawanych przez policję wynika, że dwóch zamachowców wysadziło się w powietrze w chwili, gdy grupa wiernych wychodziła po niedzielnej mszy ze 130-letniego kościoła w dzielnicy Kohati Gate.
- Słyszałam dwa wybuchy. Ludzie zaczęli biec. Koło kościoła porozrzucane były ludzkie szczątki - cytuje Reuters jedną z parafianek, która była świadkiem zamachu.
Jest to jeden z najkrwawszych ataków na chrześcijan w Pakistanie.
Chrześcijanie, stanowiący ok. 4 proc. 180-milionowej populacji Pakistanu, są dyskryminowani w tym muzułmańskim kraju, ale rzadziej są celem zamachów - zauważa agencja AFP.