- Cała dyskusja w Polsce toczy się nt. tego, kto zostanie komisarzem. Komisarz należy się Polsce "jak psu buda" - zwrócił uwagę Sikorski dodając, że w Polsce nawet nie dyskutuje się dziś o innych stanowiskach dla polskich polityków.
Eurodeputowany Koalicji Europejskiej stwierdził, że brak szans Polski na walkę o takie stanowiska jak np. wysoki przedstawiciel ds. polityki zagranicznej to pokłosie "naszej pozycji w UE".
Z kolei na pytanie czy obecny szef Rady Europejskiej, Donald Tusk, mógłby być kandydatem na nowego szefa KE (o spekulacjach na temat takiej możliwości pisała "Rzeczpospolita"), Sikorski odparł, że Tusk prawdopodobnie nie zostanie szefem Komisji Europejskiej, ponieważ "nie ma poparcia własnego kraju". - Jakoś nie widzę, żeby rząd Prawa i Sprawiedliwości wystawił Donalda Tuska jako kandydata na szefa Komisji Europejskiej - dodał.
W kontekście możliwości objęcia przez szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy stanowiska zastępcy sekretarza generalnego NATO, Sikorski stwierdził, iż to "wielka batalia o coś, co jest drugorzędne" i dodał, że "Polacy bywali już zastępcami sekretarza generalnego NATO". Zapewnił jednak, że "Szczerskiemu życzy dobrze".
UE na szczycie z 20-21 czerwca nie osiągnęła porozumienia ws. wyboru nowego szefa KE czy Rady Europejskiej. Kolejny szczyt, poświęcony negocjacjom w tej sprawie, odbędzie się 30 czerwca.