Pisarka publicznie poinformowała o wsparciu udzielonym kampanii na rzecz pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie. Porównała także separatystów do Lorda Voldemorta - najczarniejszej z czarnych postaci cyklu o Harrym Potterze.
Po tym oświadczeniu na J.K. Rowling posypały się gromy. Pisarkę nazwano zdrajczynią, pojawiły się nawet wezwania do publicznego palenia jej książek.
Najdalej posunęła się jedna ze szkockich organizacji charytatywnych, która autorkę nazwała "suką". Zarząd fundacji tłumaczył później, że ktoś włamał się na jej konto na portalu społecznościowym i umieścił taki wpis.
J.K. Rowling urodziła się w Anglii, ale od 20 lat jest mieszkanką Edynburga. Według sondaży połowa Szkotów podziela jej opinię.
Szkoci zdecydują o pozostaniu w Królestwie lub o niepodległości 18 września w referendum.