Agenci FBI oraz służby imigracyjnej ICE zatrzymali pochodzącego z Libanu Mahmuda Bazziego w jego domu pod Detroit. Formalnie jest podejrzany o przestępstwa administracyjne - chodzi zapewne o to, że składając wniosek o wizę nie ujawnił swego członkostwa w Armii Południowego Libanu (SLA).
SLA była wspieraną przez Izrael milicją chrześcijańską, która walczyła w Libanie z antyizraelskimi milicjami islamskimi. 16 kwietnia 1980 r. bojownicy SLA zastrzelili irlandzkiego żołnierza z sił pokojowych ONZ na jednym z posterunków drogowych. Dwa dni później bojownicy SLA ostrzelali inną grupę żołnierzy ONZ badających incydent sprzed dwóch dni. Dwaj kolejni żołnierze irlandzcy zostali porwani, byli torturowani, a następnie zamordowani. Ich ciała zostały znalezione kilka godzin później.
Sprawa ich śmierci jest do dziś głośna w Irlandii - ich rodziny od lat domagały się ukarania sprawców. Jeśli sąd amerykański uzna oskarżenia wobec Bazziego za uzasadnione, zostanie on deportowany do Libanu i tam stanie przed sądem.