Problem w tym, że rząd w Londynie o udziale swoich obywateli w wojnie syryjskiej wie od dawna. Należy także podkreślić, że Foley został zabity na terenie Syrii, a nie Iraku.
Od kilku miesięcy największa ilość spraw, którym uwagę poświęca MI5, dotyczy Brytyjczyków biorących udział w syryjskim konflikcie. Do informacji dotarł już w czerwcu Frank Gardner, reporter BBC. Security Service (MI5) to brytyjska Służba Bezpieczeństwa odpowiedzialna m.in za walkę z terroryzmem oraz bezpieczeństwo wewnętrzne Wielkiej Brytanii.
Zapewne to zainteresowanie służb ma także związek z sytuacją w Iraku, gdzie bojownicy z sunnickiej grupy Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) dotarli 2 miesiące temu do przedmieść Bagdadu, a wcześniej powołali do życia organizację Państwo Islamskie.
Ponad połowa bojowników ISIS w Syrii była i jest obcego pochodzenia, a z nich najliczniejsi są przybysze właśnie z Wielkiej Brytanii. Grupa w swoich działaniach jest tak ekstremalna, że została nawet potępiona przez Al-Kaidę.
Organizacja powstała w kwietniu 2013 r. Od tego czasu stała się jedną z głównych grup dżihadystów walczących z siłami rządowymi w Syrii. Jej dokładna liczebność nie jest znana, ale według dziennikarzy Daily Mail w jej szeregach może być nawet od 10 do 50 tys. bojowników.