Pistorius przyjechał do sądu w Pretorii kilka minut po 9. Wyrok wyda sędzia Thokosile Masipa, druga w historii czarnoskóra sędzia w Republice Południowej Afryki, która słynie z surowych wyroków wobec mężczyzn stosujących przemoc wobec kobiet.
Dziś odczytywanie wyroku trwało od godz. 9.40 do 15. Zakończone zostanie w piątek i wtedy poznamy ostateczną decyzję, jaką podjęła sędzia Thokosile Masipa.
Sędzia uznała już, że oskarżeniu nie udało się udowodnić, że Pistorius dokonał morderstwa z premedytacją. Sportowiec jest więc oczyszczony z najcięższego zarzutu, nie wiadomo jednak jeszcze, jak zostanie zakwalifikowany jego czyn.
Do zabójstwa doszło w ubiegłym roku w Walentynki, w domu sportowca. Lekkoatleta strzelał do dziewczyny, która zamknęła się w łazience. Pistorius tłumaczył, że wziął swoją narzeczoną za włamywacza, ale jego zeznania budziły poważne wątpliwości, zwłaszcza że sportowiec zmieniał je kilkakrotnie.
W zależności od kwalifikacji czynu Pistorius może zostać uniewinniony, jeśli sąd uzna, że działał w obronie własnej, skazany za morderstwo w afekcie - na 15-20 lat, za zabójstwo nieumyślne - maksimum 15 lat (przeciętnie 7-10), lub skazany na 25 lat więzienia za morderstwo z premedytacją - ta ewentualność już została odrzucona.