Zwycięzca tegorocznego konkursu World Press Photo w kategorii "Problemy współczesne" okazał się oszustem. Włoch Giovanni Troilo wygrał dzięki fotoreportażowi „The dark heart of Europe" przedstawiającemu belgijskie miasteczko Charleroi, w którym zamknięto zakłady przemysłowe, panuje coraz większe bezrobocie, a ludzie uciekają do innych miast w poszukiwaniu lepszego życia.
Fotoreporter Bruno Stevens zarzucił Troilowi, że jedno ze zdjęć, które umieścił w zbiorze „The dark deart of Europe" nie zostało zrobione w Charleroi, ale w innym, położonym 30 kilometrów dalej miasteczku.
Jury sprawdziło zarzut i okazało się, że Stevens ma rację. Komisja uznała, że Troilo przekroczył granice, dopuścił się niedopuszczalnej mistyfikacji, i pozbawiło go nagrody.
- World Press Photo musi opierać się na uczciwości i wysokich standardach etycznych fotografów startujących w konkursie - oświadczył Lars Boering, dyrektor World Press Photo. - Wszystkie dopuszczalne granice zostały przekroczone i nie mogliśmy podjąć innej decyzji - podkreślił.
Wcześniej obawy co do uczciwości Włocha przedstawił burmistrz Charleroi. Powiedział, że mieszkańcy miasta uchwyceni na reporterskich zdjęciach w rzeczywistości brali udział w pozowanych scenach. Jako jeden z przykładów przytoczył zdjęcie otyłego, półnagiego mężczyzny, który miał rzekomo mieszkać w jednej z najbardziej niebezpiecznych części miasta. Burmistrz sprostował, że to zamożny obywatel miasta prowadzący winiarnię.