Aldaoud został deportowany do Iraku, mimo że nigdy tam nie mieszkał i nie mówił po arabsku - pisze Politico.
Mężczyznę deportowano do Iraku w związku z zaostrzeniem przez administrację Trumpa polityki imigracyjnej. Aldaoud został odesłany do Iraku (z racji tego, że posiadał obywatelstwo tego kraju), w czerwcu.
Edward Bajoka, prawnik zajmujący się sprawami imigracyjnymi, który sam nazywa siebie przyjacielem rodziny Aldaouda napisał na Facebooku, że w środę mężczyzna zmarł. Przyczyną śmierci - według Bajoki - jest fakt, że Aldaoud nie był w stanie zdobyć w Iraku insuliny.
"Spoczywaj w pokoju, Jimmy" - napisał Bajoka. "Twoja krew jest na rękach ICE (amerykański Urząd Celno-Imigracyjny) i tej administracji" - dodał.