Podczas kręcenia jednego z odcinków  "Top Gear" Jeremy Clarkson miał uderzyć producenta programu, Oisina Tymona. Prezenter był wściekły z powodu braku cateringu. Wcześniej przez kilkanaście minut trwała awantura między mężczyznami.

BBC początkowo zawiesiła Clarksona, a program zniknął z ramówki stacji. Z decyzją nie mogli pogodzić się fani programu. Do redakcji trafiła petycja, która zostałą podpisana przez 450 tysięcy osób. Widzowie domagali się przywrócenia prowadzącego i wznowienia nadawania programu.

Dziś ogłoszono, że stacja kończy współpracę z prezenterem, jednak zamierza dalej emitować program. W uzasadnieniu napisano, że "nie można stosować jednych norm dla wielkich talentów, a innych dla zwykłych ludzi". Dyrektor generalny BBC Lord Tony Hall powiedziękował prowadzącemu za wieloletnią współpracę.

Głównym kandydatem do zajęcia stanowiska Clarksona jest brytyjski prezenter radiowy Chris Evans. Brytyjskie media informuja, że swoich umów prawdopodobnie nie przedłużą dwaj pozostali prowadzący - James May i Richard Hammond.