Losem wyjątkowo cennych ruin starożytnej Palmiry interesuje się cały świat. Barbarzyńcy odwołujący się do czystego islamu i niszczący zabytki z czasów, gdy islam nie istniał, działają na wyobraźnię widza i czytelnika w podobnym stopniu, jak obcinanie głów zakładnikom, w czym też dżihadyści się specjalizują.
Większe niż Wielka Brytania czy Rumunia
Lęk o dziedzictwo rzymskie, greckie czy aramejskie na Bliskim Wschodzie przysłania trochę znaczenie polityczne ostatnich sukcesów tzw. Państwa Islamskiego. A udało im się już opanować mniej więcej pół Syrii i jedną trzecią Iraku, dwóch kluczowych krajów regionu.
Samozwańcze państwo dżihadystów ma więc około 250 tys. km kw. powierzchni, to więcej niż zajmuje Wielka Brytania czy Rumunia.
Dzihadyści osiągnęli je mimo ataków z powietrza koalicji państw zachodnich i monarchii arabskich. Niemal codziennie słyszeliśmy, że jakiś dowódca tzw. Państwa Islamskiego (z arabska: Daisz) zginął od bomb zrzucanych przez samoloty tej zachodnio-arabskiej koalicji pod wodzą Amerykanów. Ale nie powstrzymało to bojowników Daisz od ataków na kolejne ważne cele.