Czy „graccident" jest prawnie możliwy?
„Graccident" (od słów „greek" i „accident") oznacza nieumyślne opuszczenie przez Grecję strefy euro w przypadku niewypłacalności tego kraju. To rodzaj „greckiego wypadku". Taki „wypadek" jest pod względem prawnym niemożliwy. Nawet w przypadku niewypłacalności Grecji euro pozostanie środkiem płatniczym. Znawca prawa europejskiego prof. Christoph Herrmann, który intensywnie zajmuje się tą kwestią, uważa: - Grecja może wprawdzie nieumyślnie zbankrutować, euro ma jednak prawne podstawy, a te nie zmienią się nieumyślnie. Prawną podstawą jest „Rozporządzenie w sprawie wprowadzenia euro" z 1998 roku. Jak każde rozporządzenie Unii Europejskiej jest ono bezpośrednio obowiązującym prawem i czyni z euro ustawowy środek płatniczy. Artykuł 3 głosi: „Euro zastępuje walutę każdego uczestniczącego Państwa Członkowskiego według kursu przeliczeniowego". Grecja jest członkiem eurogrupy od 1 stycznia 2001 roku i fakt ten jest również uregulowany w rozporządzeniu. Bez zmiany rozporządzenia nie będzie opuszczenia przez Grecję strefy euro.
Może Grecja jednostronnie opuścić eurogrupę?
Często wymieniana droga prowadzi przez artykuł 50 Traktatu Europejskiego. Artykuł ten głosi, że „Każde Państwo Członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii". Uregulowane jest jednak tylko wystąpienie z Unii, a nie z eurogrupy. To ostatnie byłoby jednak automatycznym następstwem wystąpienia z UE. Jest to jednak rozwiązanie, którego nie można zrealizować „od ręki". Jednostronne wystąpienie funkcjonowałoby dopiero dwa lata po oficjalnym wystąpieniu Grecji.
Teoretycznie Grecja mogłaby powołać się na „ogólne normy prawa międzynarodowego" i zrezygnować ze swego członkostwa w eurogrupie np. ze względu na „wyjątkowy stan państwa". Pojawia się jednak pytanie, czy na te normy jest jeszcze miejsce obok rozporządzenia i traktatów europejskich?
A gdyby Grecja wprowadziła po prostu „nową drachmę"?