Jak do tej pory niewiele wiadomo o ewentualnych kontaktach islamistycznych zamachowców z Paryża z Niemcami. Jak twierdzi minister sprawiedliwości Heiko Maas niemieckie władze bezpieczeństwa nie stwierdziły jak dotąd żadnego związku między RFN a terrorystycznymi zamachami w Paryżu, wyjaśnił w gazecie „Welt am Sonntag”.
Lecz według magazynu „Spiegel” terrorysta Abdelhamid Abaaoud, określany jako mózg zamachów w Paryżu i jego i inni dżihadyści z Belgii i Francji dobrze znali tak zwaną „Brygadę z Lohberga”, czyli grupę młodych mężczyzn z dzielnicy miasta Dinslaken Lohberg. W tym mieście od roku 2011 działa komórka salafitów.
Władze sporo wiedzą
Kilku członków tej grupy wyjechało w roku 2013 do Syrii, by walczyć w szeregach tak zwanego Państwa Islamskiego. Jak donosi „Spiegel” Abaaoud i inni dżihadyści wiosną 2014 mieszkali z kilkoma wojownikami z z Lohberga w tym samym domu w Azaz na północy Syrii. W lutym 2014 dżihadyści z obydwu ugrupowań pozowali przed tym samym pomnikiem w centrum miasta, trzymając w rękach ścięte głowy. Abaaoud został zabity przez policję podczas obławy 18 listopada na przedmieściach Paryża w Saint Denis.
Oficjalnie wiadomo jest jak dotąd, że terrorysta Abaaoud w latach 2007 i 2008 kupił w Kolonii samochody i przewoził je do Belgii. Poza tym w roku 2014 z lotniska Kolonia - Bonn wylatywał do Turcji.