Komisja ds. dyscypliny rządzącej partii komunistycznej z ulgą stwierdziła, że liczba ukaranych jest o prawie 2/3 mniejsza niż w 2014 roku. Jednak w zeszłym roku większość stanowili urzędnicy z najwyższych szczebli hierarchii władzy.
„Walczy z korupcją, strzela w tygrysy" – śpiewają rapem w najnowszym klipie opublikowanym pod koniec grudnia przez chińską telewizję CCTV, a wykorzystującym fragmenty przemówień prezydenta Xi Jinpinga. „Muchy, tygrysy, tłuste lisy – łap, łap, łap, łap!".
W Chinach „naruszenie dyscypliny partyjnej" oznacza nie tylko łapówkarstwo, lecz także np. kupno luksusowych przedmiotów (przez państwowych urzędników, za własne pieniądze i na własny użytek), posiłki w luksusowych restauracjach (za państwowe pieniądze) oraz „nieodpowiedni styl (życia)" czy „biurokratyzację pracy". Jednak poza korupcją pozostałe „naruszenia" kończą się zazwyczaj „ostrzeżeniami" i „naganami partyjnymi".
W ciągu 2015 roku „komisja ds. dyscypliny" szczególnie pilnowała przedsiębiorstw państwowych wydobywających i przerabiających ropę naftową oraz w telekomunikacji. W rezultacie aresztowano szefów dwóch największych przedsiębiorstw branży naftowej (China National Petroleum Corporation i China Petroleum & Chemical Corp., z których jeden zdążył zostać gubernatorem prowincji Fujian). „Komisja" zresztą z dumą podkreślała, że po raz pierwszy jej kontrole objęły wszystkie prowincje Chin.
Kolejne aresztowania przeprowadzono w trzech największych chińskich przedsiębiorstwach telekomunikacyjnych (China Mobile, China Telecom i China Unicom), których szefowie „utworzyli pasożytniczą rodzinę, która polowała na państwowe fundusze i za nie ucztowała". Zgodnie z tradycją przed aresztowaniem wyższego urzędnika lub menedżera należącego do partii komunistycznej najpierw prowadzone jest dyscyplinarne postępowanie przed organami KPCh, następnie winny zostaje wyrzucony z partii i dopiero wtedy zostaje aresztowany (już jako bezpartyjny).