- Ona jest niezwykle utalentowaną, świetną osobą, nie mógłbym być z niej bardziej dumny, niż jestem obecnie, ale wiem jednocześnie, ze brak jej cierpliwości i zacięcia do tego, żeby sama miała kandydować. Wszyscy możecie być tego pewni - powiedział prezydent.
W ostatnich dniach Michelle Obama mocno włączyła się w kampanię prezydencką.
Najpierw potępiła Donalda Trumpa za jego słowa pod adresem kobiet, o których wyrażał się pogardliwie na nagraniach sprzed kilkunastu lat, ujawnionych przez amerykańskie media.
Potem zaczęła pojawiać się na wiecach Hillary Clinton - po raz pierwszy 27 października w Karolinie Południowej. Michelle Obama apelowała tam, by w dniu wyborów nie pozostać w domu.
Wielu Amerykanów uważa, że żona Obamy mogłaby z powodzeniem sama zacząć karierę polityczną. Michelle wielokrotnie jednak dystansowała się wobec polityki przyznając nawet, że była niezadowolona, iż jej mąż zdecydował się na polityczną karierę.