Irańska telewizja państwowa pokazała tłumy na ulicach w pobliżu dawnej ambasady USA określonej jako "nora szpiegów". Marsze upamiętniające 40. rocznicę zajęcia ambasady USA w Teheranie miały zostać zorganizowane w ok. 1000 miast, miasteczek i wiosek w Iranie.
Po zajęciu ambasady 52 obywateli USA było zakładnikami Irańczyków przez 444 dni - przypomina Reuters.
Tymczasem w niedzielę najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei potwierdził zakaz prowadzenia wszelkich rozmów z USA, określając Iran i USA mianem "nieprzejednanych wrogów".
- Ci, którzy wierzą, że negocjacje z wrogiem rozwiążą nasze problemy są w 100 procentach w błędzie - powiedział ajatollah.
Tymczasem irański parlament wstępnie zaakceptował wprowadzenie do podręczników szkolnych opisów "amerykańskich zbrodni". W parlamencie również skandowano "Śmierć Ameryce".