W poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu zajął się wycinką drzew w Puszczy Białowieskiej. Było to wysłuchanie stron w sprawie postanowienia o natychmiastowym wstrzymaniu wycinki puszczy do wydania merytorycznego wyroku. Polska nie podporządkowała się temu postanowieniu i wycinki nie wstrzymała.
W Luksemburgu Polskę reprezentował minister środowiska Jan Szyszko i dyrektor Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski.
„Jeden chory świerk zaraża kolejnych 30. Dlatego walczymy o uratowanie starych, ale jeszcze żywych drzew. Jeśli teraz nie powstrzymamy tej plagi, to świerki w puszczy wymrą w ciągu dwóch–trzech lat. To już nie będzie ta sama Puszcza Białowieska, nasze dobro i dziedzictwo narodowe, jakie znamy" – podkreśla minister w komunikacie zamieszczonym na stronie Ministerstwa Środowiska przed posiedzeniem Trybunału. Minister zapewniał również, że zrobi wszystko, by przekonać Trybunał do swoich racji.
„Jestem gotów przedstawić nasze argumenty przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Działania w puszczy wynikają wyłącznie z prawa krajowego i europejskiego, a także wiedzy i ponadstuletniego dorobku polskich leśników. Popiera nas miejscowa ludność. Ci ludzie, którzy przez lata użytkowali puszczę, teraz proszą nas o pomoc" – dodaje minister w komunikacie.
Podczas poniedziałkowego postępowania przed Trybunałem w Luksemburgu minister wnioskował o uchylenie postanowienia w sprawie wstrzymania wycinki i o oddalenie skargi KE.